– Dobrze, że nie mamy olimpiady, bo w telewizji nie powiedzieliby o wprowadzeniu stanu wojennego – ironizował na swoim blogu Robert Mazurek, komentując ogólnopolskie szaleństwo związane z mistrzostwami Europy. Słusznie? Jakie sportowe wydarzenia przegapiliśmy w ten weekend?
Siatkówka
W niedzielę, gdy cztery polskie strefy kibica oczekiwały na fanów piłki nożnej, siatkarze czwarty raz w tym roku rywalizowali z Brazylią. I co ważne, podopieczni Andrea Anastasiego po raz trzeci okazali się lepsi od wielokrotnych mistrzów świata! Dzięki wygranej 3:1 nasi zawodnicy zapewnili sobie awans do Final Six rozgrywek Ligi Światowej.
– To wspaniałe zwycięstwo i doskonała sprawa dla naszego zespołu. Wydaje mi się, że tym wynikiem udowodniliśmy, że należymy do światowej czołówki. Przed nami kilka dni zasłużonego odpoczynku, a później turniej finałowy [4–8 lipca - przyp. red.]. Jedziemy tam po zwycięstwo! – powiedział nam libero naszej kadry, Krzysztof Ignaczak.
Decydujący set spotkania Polaków z Brazylią
Boks
W Newark, w Nowym Jorku odbyła się walka Tomasza Adamka z Eddiem Chambersem. Polak wygrał na punkty. – Tomek zasłużył na zwycięstwo, chociaż zgadzam się, że nie było ono przekonujące – powiedział nam Grzegorz Skrzecz, przed laty znakomity pięściarz, obecnie aktywny amator siatkówki.
Po pojedynku wyszło na jaw, że od drugiej rundy Amerykanin zmagał się z kontuzją lewej ręki. – Chambers walczył tylko prawą, wyprowadzając jakieś dziwne kombinacje. Tak nie można wygrać w wadze ciężkiej. Trudno jednak, żeby zgłaszał takie rzeczy w trakcie walki. To nie Gołota – powiedział Skrzecz.
Chambers po walce miał pretensje do decyzji sędziów, którzy ogłosili wygraną na punkty Adamka. Amerykanin zarzucał im, że byli przychylni Polakowi, ponieważ mieszkają w tej samej dzielnicy, co on. – To kwestia wyrównania walki, a nie nieuczciwego sędziowania. Jednak to prawda, że gdyby sędziowie orzekli na korzyść Amerykanina, Tomek nie miałby prawa narzekać – ocenił Skrzecz.
Najważniejsze momenty walki Tomasza Adamka z Eddiem Chambersem
Piłka ręczna
Opętani Euro mogli przeoczyć też sukces, który osiągnęli nasi szczypiorniści. Reprezentacja dowodzona tymczasowo przez duet trenerski Daniel Waszkiwicz – Damian Wieklak wygrała z Litwą 26:22. Ten wynik oznacza, że kadra piłkarzy ręcznych uzyskała kwalifikację na mistrzostwa Świata w Hiszpanii. Turniej finałowy zostanie rozegrany w styczniu 2013 roku. Do tego czasu na pewno dowiemy się, kto zostanie szkoleniowcem polskiej reprezentacji.
– Wyniki konkursu, który rozpisaliśmy przed kilkoma tygodniami, poznamy w sierpniu. Dziś ciężko ocenić, kto jest faworytem do objęcia stanowiska. Nie wiemy przecież, kto jeszcze przyśle nam swoje zgłoszenie. Na pewno jednak dobre wyniki, które osiąga teraz nasza kadra, nie pozostają bez wpływu na szanse trenerów Waszkiewicza i Wleklaka – powiedział rzecznik związku piłki ręcznej, Jan Korczak-Mleczko.
Trzy dyscypliny i trzy sukcesy Polaków. Media poświęciły tym sprawom bardzo mało miejsca. A Wy śledziliście te wydarzenia, czy swoją uwagę skupiliście tylko na Euro?