„Noga jest mi nie na rękę”, „Wierzę w życie pozastadionowe” czy „Nie strzelaj”. To hasła Euro-niepokornych. W końcu nie każdy ma ochotę ulegać piłkoszałowi. Nie dziwne, świat wcale nie musi się kręcić wokół piłki. Do Euro można podejść politycznie manifestując „chleba zamiast igrzysk”, albo zupełnie na spokojnie udając się w kluczowych dniach do stref wolnych od kibica. Sobota będzie gorąca, w końcu gramy mecz o wszystko. Wszystkich, których to nie interesuję zapraszamy na alternatywną rozrywkę. Zobacz, co dzieje się w mistrzowskich miastach.
Poznań
Zaułek bez futbolu to miejsce dla antyfanów. Na czas Euro zaułek Krystyny Feldman mieszczący się na tyłach Teatru Nowego zamienia się w miejsce wolne od karnych, spalonych i rożnych. Zamiast rozgrywki będzie można rozerwać się tam przy monologu Mariusza Puchalskiego. Poznański aktor będzie wyciszał publiczność opowieścią o insektach. Będzie lekko, zabawnie a co najważniejsze relaksująco. Zamiast wuwuzeli, brzęk much, zamiast wrzasków, głośne brawa. Dla kulturalnych kibiców atrakcje przygotował też Mój Teatr mieszczący się przy Gorczyczewskiego 1/2A. W czasie meczów będzie można tam leczyć skołatane euro szałem nerwy słuchając koncertów gitarowych i recitali. Muzyka łagodzi obyczaje. Miejmy nadzieje, że pomoże też nie zrzeszonym poznaniakom.
Wrocław
W sobotę Wrocław opanuje futbolowa gorączka. Uciec będzie trudno, ale nie należy się poddawać. Schronienia można szukać w kinach, muzeach i teatrach. W repertuarze chociażby „Szepty” Nick'a Murphy'ego czy „Ave” Konstantina Bojanowa. Miłośnikom ciszy można polecić muzeum. W Miejskim wystawa porcelany Rosenthal, a w galerii Wrocławskiej prace Janusza Łozowskiego. Miłośnicy desingu powinni za to zajrzeć do Galerii BB, gdzie będzie można podejrzeć trochę polskiego wzornictwa na światowym poziomie. Nie są to może rozwiązania idealne, ale w rozgrzanym piłką mieście naprawdę trudno znaleźć wolną przestrzeń. Strachliwym polecam zostać w domu. Ma być gorąco, więc strefę bez piłki można zrobić sobie z drinkiem na balkonie.
Warszawa
Stolica przygotowała się na Euro. Od początku mistrzostw działa strona Strefa bez kibica, która informuje warszawiaków o wydarzeniach bez piłki. W ten weekend na pewno warto wybrać się na Noc Pragi. W programie koncerty, warsztaty i otwarte do późnej nocy galerie. W tygodniu antyfani powinni odwiedzić Strefę Konesera, która również mieści się po prawej stronie Wisły. W ramach strefy zorganizowana jest plaża, na której można zagrać we wszystko poza piłką. Na aktywnych czeka więc badminton, bule i siatkówka. Jeśli jednak nie leniuchowanie, to teatr. Spektakle dla nie ekscytujących się przygotował chociażby teatr Konsekwentny czy Nowy Teatr. Nie ma więc czego się bać.
Gdańsk
Pomorze ma morze. A wiadomo, ze szum fal najskuteczniej tłumi stadionowe okrzyki. Jeśli jednak nie plaża, to Strefa Kultury Miejskiej. Zorganizowana przez gdański samorząd przestrzeń to miejsce wolne od piłki. W programie koncerty, przedstawienia teatralne, dyskusje, ale też po prostu relaks. Wieczorami w kinie pod chmurką, a w ciągu dnia na rozstawionych leżakach. Wyciszać można więc się do woli, a jeśli piłka bardzo zajdzie nam za skórę można uciec do Gdyni albo Sopotu. W Trójmieście życie jest prostsze.