Ikea i Słupsk podpisują  umowę o współpracy.
Ikea i Słupsk podpisują umowę o współpracy. fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Reklama.
W Polsce okładki z gejami nie będzie. Jest hasło "dla wszystkich, którzy chcą żyć po swojemu". Ikea znalazła inny sposób, aby pomachać tęczowa flagą i podkreślić swoje poglądy. Dziś w Sali Ślubów Urzędu Miejskiego w SłupskuAnna Pawlak-Kuliga, prezes Ikea w Polsce oraz Robert Biedroń, prezydent miasta, podpiszą umowę o współpracy w zakresie w zakresie zrównoważonego rozwoju.
"Przedstawimy nową wspólną inicjatywę sektora samorządowego i biznesu, mającą na celu poprawę jakości życia mieszkańców i mieszkanek Słupska poprzez edukowanie, promowanie i wspieranie działań na rzecz ochrony środowiska, zrównoważonej produkcji, konsumpcji i wykorzystania energii elektrycznej" – czytamy w zapowiedzi wydarzenia.
Szczegóły: co, komu i za ile, zostaną podane dziś po południu. Stało się jednak to, co w wywiadzie dla naTemat przepowiedział pierwszemu prezydentowi-gejowi w Polsce ekonomista prof. Krzysztof Rybiński. Powiedział, że do Słupska mogą napłynąć miliony inwestycji.
prof. Krzysztof Rybiński

Uważam, że skoro z tego powodu cały świat dowiedział się o istnieniu Słupska, Robert Biedroń może to przekuć w sukces. Strategia wyróżnienia się jest bardzo skuteczna w biznesie. Powinien jeszcze bardziej uaktywnić swoją sieć kontaktów LGBT, aby zmobilizować środowisko do pomocy. Innym wpływowym gejom będzie zależało, aby prezydent-gej odniósł sukces. Jeśli w Słupsku powstanie 30 nowych lokali, pojawią się nowe firmy, napłyną inwestycje, to będzie ciekawie.

logo
Zdjęcie z katalogu Ikea w USA. Ikea America
Przypomnijmy, że "tęczowa polityka" tej firmy przed laty spotkała się w Polsce z krytyką w prawicowych mediach. Jesienią 2008 roku w katalogu "IKEA Family Live" zaprezentowano 20 rodzin i ich potrzeby w dziedzinie urządzenia mieszkań. Wśród nich znalazła para gejów.
Odezwała się katolicka Fronda, nawołując do bojkotu pod hasłem "Jestem katolikiem - nie kupuję w IKEA". Zrobił się wstyd na cały świat. Greg Czarnecki, jeden z aktywistów "Kampanii przeciwko homofobii", tłumaczył wówczas zagranicznym dziennikarzom, iż po zakończeniu rządów Jarosława Kaczyńskiego jest inaczej, a "Polacy już akceptują istnienie homoseksualistów."

Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl