Szacuje się w Nowym Jorku żyje aż 100 tysięcy bezdomnych. Są anonimowi, ignorowani, pozostawieni sami sobie. I właśnie temu sprzeciwia się kampania społeczna "Underheard in New York", która od pewnego czasu podbija całą Amerykę. Organizacja NYC Rescue Mission, zamiast tradycyjnego wsparcia w postaci żywności czy ubrań, postanowiła pomóc czterem bezdomnym z Nowego Jorku, umożliwiając im zaistnienie w sieci.
Wydawać by się mogło, że to kolejna bezsensowna kampania społeczna, która do niczego nie prowadzi, a ma jedynie na celu wyłudzenie pieniędzy przez organizatorów. Nic bardziej mylnego. "Underherad in New York" (Niesłyszalni w Nowym Jorku) to coś więcej niż tylko kampania.
"W czasach, gdy komunikacja jest wszędzie wokół nas, czuliśmy trzeba było dać głos ludziom, którzy potrzebują jej najbardziej" – czytamy na underheardinnewyork.com
Założenia są proste - czterej bezdomni z Nowego Jorku dostali na własność telefony komórkowe z dostępem do internetu. Przez miesiąc mogli korzystać z nielimitowanych wiadomości oraz z kont na Twitterze. To właśnie przez ten portal stali się bohaterami. W swoich postach pisali o swoich historiach, o nadziejach, chwilach bólu, załamania, ale także o codziennych problemach, z którymi zmaga się bezdomny w mieście. Mówili też o planach na przyszłość, a czytało je na bieżąco ponad 3 tysiące osób.
"Kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy Carlosa, powiedział nam, że ludzie nie zdawali sobie sprawy, że bycie bezdomnym jest jak praca - trzeba włożyć wiele wysiłku, żeby przeżyć każdy tydzień" - czytamy na http://underheardinnewyork.com.
Cel był jeden - chciano zwrócić uwagę odbiorców na problem wykluczenia społecznego bezdomnych, ale skutki kampanii przerosły oczekiwania samych organizatorów. Danny, jeden z czwórki bohaterów, dzięki akcji, po 11 latach nawiązał kontakt z córką i wnukami. Ponadto zgłosili się do niego pracodawcy, którzy zaoferowali mu etat, a także wydawca, który zainteresował się publikacją historii jego życia. Carlos (drugi z czwórki bezdomnych) dostał 30 dolarów na zakup karty metro, a także ma możliwość korzystania z komputera w jednym z nowojorskich biur. Do Derricka z kolei zadzwonił gracz NY Giants, jego ulubionego zespołu futbolu amerykańskiego.
Niemal na całym świecie zaczęło mówić się o "Underherad in New York". Informacje o niej podały takie media jak CNN, The Huffington Post, Los Angeles Times, USA Today i wiele innych. Sama kampania „Underheard in New York” została nagrodzona złotem w tegorocznej edycji prestiżowego konkursu CLIO.