Reklama.
Niekompetencja i lekkomyślność pracowników Kancelarii Premiera mogły doprowadzić do katastrofy. Chodzi o głośną sprawę powrotu z konsultacji międzyrządowych w Londynie. Ale jest coś jeszcze bardziej szokującego – tłumaczenia przedstawicieli rządu. Bo przekonują, że nic się nie stało, bo nie została złamana żadna instrukcja. A zdrowy rozsądek?
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl