Minister Błaszczak jest zdania, że prokurator Piotrowicz, poseł PiS z Krosna, nie powinien przepraszać za to, że w stanie wojennym domagał się 3 lat więzienia dla opozycjonisty demokratycznego. Zdaniem członka rządu PiS Piotrowicz jest "wybitnym prawnikiem".
Minister Błaszczak był gościem Bogdana Rymanowskiego w programie "Jeden na jeden". Pierwszym pytaniem dziennikarza TVN 24 było, czy Piotrowicz powinien być twarzą Prawa i Sprawiedliwości i prowadzić działania partii ws. Trybunału Konstytucyjnego, skoro prześladował Antoniego Pikula, opozycjonistę demokratycznego w stanie wojennym, a na dodatek niezgodnie z prawdą umniejszał swoją rolę w tych wydarzeniach.
W odpowiedzi minister rządu PiS zaczął opowiadać o piłce nożnej, a konkretnie chwalił Legię za wczorajsze zwycięstwo ze Sportingiem. Rymanowski apelował, by Błaszczak odpowiedział na pytanie, jednak minister zaczął wtedy krytykować prezesa TK, prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Dziennikarz znowu poprosił ministra, by ten odniósł się do pytania o posła Piotrowicza. Rymanowski przywołał fakt, że Błaszczak działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, więc sam ma opozycyjną przeszłość, więc przeszłość kolegi z partii powinna mu przeszkadzać.
Minister Błaszczak odpowiedział, że prokurator Piotrowicz jest wybitnym prawnikiem, a opozycjonista demokratyczny nie został skazany na więzienie, a jedynie siedział w areszcie. Według Błaszczaka prokurator Piotrowicz pomagał opozycji demokratycznej w stanie wojennym.
Wtedy Rymanowski przytoczył słowa Antoniego Pikula, który we wczorajszym materiale "Czarno na białym" powiedział, że Piotrowicz w niczym mu nie pomógł. Na to Błaszczak odpowiedział, że nie można oczekiwać, by Piotrowicz wprost mówił aresztowanym, że im pomoże. Zdaniem członka partii PiS prześladowany opozycjonista posunął się zbyt daleko, gdyż nie powinien wystawiać cenzurek moralności, bo nie jest Bogiem.
Błaszczak nie chciał komentować faktu, że pod aktem oskarżenia Pikuli ze stanu wojennego, w którym prokuratura domaga się dla niego 3 lat więzienia, widnieje podpis posła Piotrowicza. Nie odniósł się też do tego, że Piotrowicz minął się z prawdą zaprzeczając, by jego podpis znajdował się pod takim dokumentem. – TVN od dwóch dni zajmuje się tą sprawą, taki ma profil – mówił minister Błaszczak, który dostrzega radość na twarzach dziennikarzy tej stacji relacjonujących sprawę.
Za co w takim razie Piotrowicz dostał w PRL Brązowy Krzyż Zasługi? Błaszczak powiedział, że o to należy zapytać samego Piotrowicza. Zdaniem członka PiS sprawa Piotrowicza to atak poprzedniej władzy i nie ma powodu, by Piotrowicz składał mandat poselski lub zrezygnował z przewodniczenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. – Nie mamy problemu z Piotrowiczem – podsumował minister Błaszczak w imieniu PiS.