Jarosław Kaczyński przekonuje, że PiS nie buntowało się, gdy PO wygrała wybory, choć nie wierzył w ich uczciwość. A jak było?
Jarosław Kaczyński przekonuje, że PiS nie buntowało się, gdy PO wygrała wybory, choć nie wierzył w ich uczciwość. A jak było? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Jarosław Kaczyński przekonuje, że opozycja buntuje się, bo nie potrafi zaakceptować woli Polaków. Co innego PiS, które przegrywając wybory w 2014 r., miało zachować się inaczej. – Myśmy po prostu uznawali wyniki – mówił w Polskim Radiu. Czy na pewno tak było?

REKLAMA
Kaczyński podkreślił, że PiS po przegranych wyborach, nie robił tego "co w tej chwili jest robione, czy co było robione po roku 2005". – Bo przecież to jest powtórka, tylko jeszcze w zaostrzonej formie. Myśmy po prostu uznawali, że jest wynik, który nam się bardzo nie podoba, ale mimo wszystko to akceptujemy, nawet wtedy gdy byliśmy głęboko przekonani, że wybory zostały niewłaściwie policzone, czyli mówiąc inaczej sfałszowane. To przecież wtedy też nie organizowaliśmy przeciwko temu demonstracji – stwierdził prezes PiS.
– Ja wiem, że was to boli, ale sfałszowaliście wybory – tak Kaczyński zwracał się do szefa Klubu Parlamentarnego PO Rafała Grupińskiego w listopadzie 2014 r. Domagał się wtedy, by posłowie zajęli się projektem PiS, zakładającym skrócenie kadencji władz samorządowych. – Nawet, jeżeli by ktoś nie chciał w to uwierzyć, z różnych względów, to i tak ilość głosów nieważnych, a także to ogromne zamieszanie, które powstało w trakcie liczenia głosów, delegitymizuje te władze – mówił. Prawo i Sprawiedliwość żądało też, by sprawą nieprawidłowości, jakie miały mieć miejsce podczas wyborów, zajął się Parlament Europejski.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl