
Równie podzieleni jak polski naród są katoliccy duchowni. W czasie świąt na pierwszy plan wysuwają się głosy prorządowe. Wczoraj kardynał Nycz mówił, że opozycja protestuje w Sejmie przeciwko świętom, a dziś w Polskim Radiu arcybiskup Henryk Hoser przekonuje, że nie widzi zagrożenia dla wolności słowa i mediów w Polsce.
REKLAMA
Obaj duchowni w ostatnim czasie skomentowali bieżącą sytuację polityczną. Goszczący dzis w programie "Dwoje na Jednego" w Polskim Radiu arcybiskup Henryk Hoser skomentował akcję protestacyjną opozycji w Sejmie. — Protest ma swoich reżyserów i promotorów — twierdził stanowczo duchowny. I zdaniem Hosera jest wynikiem braku szacunku, bo przecież "nawet w czasach stalinowskich święta były szanowane”.
Arcybiskup w ostrych słowach atakował też in vitro. Uznał, że metoda ta powoduje wady zarodka i płodu, które mogą być przenoszone z pokolenia na pokolenie. Krytycznie wypowiadał się również na temat Czarnego Poniedziałku - jego zdaniem protest kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego był elementem politycznej gry. Jednocześnie
Hoser wyraził również żal, że Kościół ciągle jest krytykowany za wtrącanie się w życie publiczne w Polsce.
Hoser wyraził również żal, że Kościół ciągle jest krytykowany za wtrącanie się w życie publiczne w Polsce.
Wczoraj na polityczny komentarz w stosunku do kryzysu parlamentarnego w Polsce zdecydował się kardynał Nycz, również na antenie Polskiego Radia. Duchownemu nie podoba się w szczególności to, że posłowie opozycji zdecydowali się zostać w Sejmie również w Boże Narodzenie. Uważa, że takie zachowanie wymierzone jest "przeciwko świętom”.
Tymczasem wśród polskich duchownych nie brakuje głosów z drugiej strony barykady. Wygranie wyborów "to nie jest upoważnienie narodu do tego, żeby zmieniać wszystko. A nawet jeśli to upoważnienie narodu do zmian, to po pierwsze nie konstytucyjnych, tylko innych zmian i w sposób, który jest dopuszczalny” — powiedział biskup Tadeusz Pieronek w wywiadzie dla TVN24.
