Ambasada Rosji w specjalnym oświadczeniu odniosła się do słów prezydenta Władymira Putina na temat  katastrofy smoleńskiej
Ambasada Rosji w specjalnym oświadczeniu odniosła się do słów prezydenta Władymira Putina na temat katastrofy smoleńskiej Fot: 123rf

Ambasada Rosji krytykuje Polskę i zarzuca nam "niegodne spekulacje oraz kreowanie mitów" w sprawie katastrofy smoleńskiej. W oficjalnym oświadczeniu dyplomaci powtarzają, że Kreml nie zwróci wraku tupolewa dopóki nie zakończy się śledztwo, ale "polscy prokuratorzy mogą w każdej chwili przyjechać do Rosji i go badać".

REKLAMA
Jest to komentarz do wypowiedzi polskich polityków po przedświątecznej konferencji prasowej Władimira Putina. Podczas niej prezydent zasugerował, że w kabinie tupolewa były naciski na pilotów w sprawie lądowania. Potwierdził też, że Rosjanie nie oddadzą wraku dopóki trwa śledztwo.
W oświadczeniu ambasady Rosji czytamy też o zamrożonych polsko-rosyjskich stosunkach "bynajmniej nie z inicjatywy Moskwy". Ambasada zarzuca także polskim politykom "otwarcie obraźliwe ataki". Podkreśla, że Rosjanie nie oddadzą wraku samolotu dopóki nie zakończą śledztwa, ale dodaje, że polscy prokuratorzy mogą w każdej chwili przyjechać do Rosji i badać wrak.
Nie ma nowych nagrań z kokpitu
Ambasada tłumaczy także, że nie ma żadnych nowych nagrań z kokpitu prezydenckiego Tu-154M. Władimir Putin, mówiąc o naciskach osób postronnych, powoływał się na upublicznione nagrania, które posiadały Międzypaństwowy Komitet Lotniczy oraz polska Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Mocne oświadczenie rosyjskiej ambasady pozbawione dyplomatycznego tonu to zapowiedź jeszcze silniejszego napięcia między Warszawą a Moskwą.

Napisz do autora:jaroslaw.karpinski@natemat.pl

źródło: Ambasada Rosji