
Reklama.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują na każdym kroku, że Jarosław Kaczyński nie jest pamiętliwy i mściwy. Czasami powtarza to także sam Prezes, m.in. w książce "Porozumienie przeciw monowładzy", w której ze szczegółami opisuje kto mu podpadł 25 lat temu. Ale lider PiS potrafi też wybaczać, na co dowody przedstawił właśnie poseł Łukasz Zbonikowski.
Parlamentarzysta pochwalił się zdjęciami z klubowej Wigilii, na której przełamuje się opłatkiem z Kaczyńskim. "Kaczyński wybaczył seksposłowi" – orzeka w swoim stylu "Super Express", który publikuje zdjęcia z Facebooka posła. I słowo "wybaczył" jest tu na miejscu, bo jeszcze w kampanii wyborczej Prezes nie chciał widzieć Zbonikowskiego na partyjnym wiecu w Toruniu.
A to dlatego, że poseł stał się (anty)bohaterem skandalu obyczajowego. Jego – była już – żona Monika oskarżyła go o naruszenie nietykalności cielesnej przez szarpanie i wyrwanie telefonu. W tle historii pojawił się też romans, ale to akurat u prawicowych polityków (i u polityków w ogóle) nic dziwnego, więc nie ma sensu się tym szerzej zajmować.
Jednak sprawa pobicia okazała się na tyle poważna, że poseł zrezygnował z immunitetu. Wnioskowała o to jego była żona, ale zdawało się, że politycy PiS będą chcieli bronić kolegi. Jednak Zbonikowski uznał, że to byłoby zbyt duże obciążenie dla partii. Zapewnia, że obroni swoje dobre imię w sądzie. Jak widać w partii już je odzyskał.
źródło: "Super Express"
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl