"Newsweek" opisał w jakich okolicznościach doszło do  zakupu "Damy z gronostajem".
"Newsweek" opisał w jakich okolicznościach doszło do zakupu "Damy z gronostajem". Fot. Przemek Wierzchowski/ Agencja Gazeta
Reklama.
Pośpiech, "mityczny szejk"oraz dziwna postać samego księcia Czartoryskiego, to atmosfera w jakiej odbywała się transakcja życia ministra kultury. Jak twierdzą autorzy artykułu, to była osobista inicjatywa Piotra Glińskiego, a wszystkie formalności musiały zostać doprowadzone do końca roku.
Cenną kolekcję sprzedawał podupadły arystokrata, książę Adam Karol Czartoryski mieszkający na co dzień w Hiszpanii. Podobno początkowo nie było pomysłu odkupienia obrazu, a jedynie prowadzono rozmowy o remoncie budynków Fundacji Książąt Czartoryskich.
"Wtedy na horyzoncie pojawia się szejk – postać prawdopodobnie fikcyjna" – czytamy w "Newsweeku". Podobno książę miał w planach wywiezienie na wystawę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, najcenniejszego obrazu z kolekcji – "Damę z gronostajem"Leonarda Da Vinci. Istniało niebezpieczeństwo, że obraz nigdy nie wróci, bo zostanie odkupiony właśnie przez jakiegoś legendarnego szejka.
Gliński miał uwierzyć w tę historię i dlatego tak bardzo mu zależało na doprowadzeniu transakcji jeszcze w 2016 roku. Do dzisiaj jednak nie wiadomo, kim miał być potencjalny nabywca arcydzieła i dlaczego konieczny był taki pośpiech. Niedawno opisywaliśmy kontrowersje związane z zakupem tej kolekcji.
źródło: "Newsweek"

Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl