Reklama.
Policja i prokuratura przerzucają się odpowiedzialnością za opublikowanie wizerunków demonstrantów z 16 grudnia. Opozycja komentuje, że rząd ogranicza obywatelom prawo do protestowania. Mariusz Błaszczak już orzekł, że ci ludzie złamali prawo.
Niezależnie od tych wątpliwości, uczestnicy demonstracji pod Sejmem musieli się stawić na wezwanie do prokuratury. Swoją pomoc zaoferowała im Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie, ale swoich adwokatów wystawiła też Nowoczesna.
Jeden z nich spotkał się z mediami. I po tym, jak się przedstawił, już mało kto mógł się skupić an tym, co pan mecenas mówi. Bo prawnik, który z ramienia Nowoczesnej pomaga uczestnikom protestów nazywa się Jarosław Kaczyński.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl