
Ledwie do mediów zaczęły przeciekać informacje o tym, że samochód wiozący ministra obony narodowej Antoniego Macierewicza brał udział w karambolu, a już pojawiły się w sieci głosy Polaków w pełni przekonanych, że mamy do czynienia z nieudaną próbą zamachu. Internauci łączą karambol na A1 nawet z dzisiejszymi wydarzeniami w Sejmie, gdy Sławomir Nitras z PO zgłaszał pretensje wobec obecności w Sejmie osobistego ochroniarza Jarosława Kaczyńskiego.
REKLAMA
Z lektury komentarzy na prawicowych portalach wyłania się obraz kraju, w którym opozycja na każdym kroku czyha na życie i zdrowie rządzących. "Oni są zdolni do wszystkiego", "Prosimy Was, nie narażajcie swojego życia. Bądźcie czujni i ostrożni. Mamy w pamięci wiele tragedii, które dotknęły nam bliskich polityków, księży itp." – to tylko niektóre z komentarzy na popularny na prawicy portalu Niezależna.pl.
Podobne głosy podniosły się po tym, jak limuzyna wioząca prezydenta Dudę zjechała do rowu, gdy pękła jedna z opon. Wygląda na to, że w Polsce jest grupa ludzi, która nie przyjmuje do wiadomości, że na drodze mogło dojść do zwykłego wypadku.
Policja nie podaje na razie żadnych wiadomości i odmawia komentarzy w sprawie wypadku. Sprawą zainteresowała się już prokuratura, która będzie pewnie chciała zabezpieczyć wszystkie pojazdy biorące udział w karambolu. Według świadków, wszystkie samochody jechały w tym samym kierunku. Kilka z nich zatrzymało się na skrzyżowaniu, a samochody rządowe najechały na nie. W jednym z nich jechał szef MON Antoni Macierewicz.
