
– A potrzebna pani do czegoś ta wiedza? Nie widzę żadnej wartości w tych informacjach ani w tym, by aż tak bardzo wchodzić w czyjeś życiorysy – mówi nam przewodniczący jednego z samorządów studenckich. Nie zna odpowiedzi na żadne z pytań: – Nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi. Obiło mi się o uszy, że pracowała w szkole, ale czego uczyła?
Bardzo późno kładę się spać, więc w nocy czasem patrzę na telewizję, na różne powtórki audycji politycznych i czasem na sport. Bardzo lubię oglądać rodeo, ujeżdżanie byków. Bardzo mnie to bawi". Czytaj więcej
Agata Duda jest większym zaskoczeniem, bo o tym, że uczyła niemieckiego nie wiedział praktycznie żaden z naszych rozmówców. – Może to faktycznie jakiś trend – dziwi się w rozmowie z naTemat Kamil Kobyliński, przewodniczący Samorząd Studentów Politechniki Białostockiej. On znał odpowiedź na pytanie, dla niego była oczywista. Z ciekawości postanawia jednak spytać znajomych. Po chwili oddzwania. – Jestem ogromnie zaskoczony. Rozmawiałem z sześcioma osobami i żadna nie znała odpowiedzi na pytanie dotyczące Agaty Dudy – mówi.
Można się dziwić i nie. Często, jeśli coś dla nas jest oczywiste, a ktoś tego nie wie, pojawia się zdziwienie. Ale nie o to tu przecież chodzi. – Interesuję się polityką, ale nie obchodzi mnie, co kto jadł na śniadanie albo gdzie chodził do szkoły. To z polityką niewiele ma wspólnego. Kogo obchodzi, że Agata Duda uczyła niemieckiego? – mówi jeden ze studenckich samorządowców.
Napisz do autorki : katarzyna.zuchowicz@natemat.pl