
Dyżurnym pytaniem w mediach powoli staje się to o obrazoburczy spektakl "Klątwa", który wystawiany jest w warszawskim Teatrze Powszechnym. W środę usłyszał je na antenie Polsat News także szef Nowoczesnej Ryszard Petru. I niestety postanowił na nie odpowiedzieć, zaliczając kolejną charakterystyczną dla siebie wpadkę...
REKLAMA
Nowa "Golgota Picnic"...
Jak informowaliśmy w naTemat, spore emocje wzbudza od kilku dni inspirowanym dramatem Stanisława Wyspiańskiego spektaklu chorwackiego reżysera Oliviera Frljicia "Klątwa", który można obejrzeć w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Wszystko za sprawą tego, iż na scenie pojawia się m.in. figura św. Jana Pawła II z tabliczką "obrońca pedofilów", która zostaje zawieszona na szubienicy, a jedna z aktorek wykonuje z nią seks oralny.
Jak informowaliśmy w naTemat, spore emocje wzbudza od kilku dni inspirowanym dramatem Stanisława Wyspiańskiego spektaklu chorwackiego reżysera Oliviera Frljicia "Klątwa", który można obejrzeć w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Wszystko za sprawą tego, iż na scenie pojawia się m.in. figura św. Jana Pawła II z tabliczką "obrońca pedofilów", która zostaje zawieszona na szubienicy, a jedna z aktorek wykonuje z nią seks oralny.
Niezwykle obrazoburcze, ale zapewne ten spektakl nie przyciągnąłby tłumów i nie zyskał rozgłosu, gdyby nie środowiska prawicowe, które tego typu sztukom nie potrafią pozwolić na szybkie odejście w zapomnienie. Tym razem o reklamę dla specyficznej wizji teatru zadbała sama partia rządząca. – Ja dzisiaj składam zawiadomienie do prokuratury w sprawie tego przedstawienia – poinformował wczoraj poseł Dominik Tarczyński z Prawa i Sprawiedliwości.
"Nie wiem, ale się wypowiem..."
Dziś do tej głośnej już sprawy postanowił odnieść się także Ryszard Petru. Szef Nowoczesnej dostał do tego okazję podczas porannej wizyty w studiu Polsat News. Próbował wypaść jak najlepiej i znaleźć złoty środek, ale wyszło trochę jak wtedy, gdy opowiadał o imperiach upadających w szczycie chwały, czy święcie Sześciu Króli. – Nie widziałem sztuki, ale to przekracza moje poczucie smaku – oznajmił Petru. – Granica smaku została przekroczona – dodał do opinii o sztuce, której... nie miał okazji zobaczyć.
Dziś do tej głośnej już sprawy postanowił odnieść się także Ryszard Petru. Szef Nowoczesnej dostał do tego okazję podczas porannej wizyty w studiu Polsat News. Próbował wypaść jak najlepiej i znaleźć złoty środek, ale wyszło trochę jak wtedy, gdy opowiadał o imperiach upadających w szczycie chwały, czy święcie Sześciu Króli. – Nie widziałem sztuki, ale to przekracza moje poczucie smaku – oznajmił Petru. – Granica smaku została przekroczona – dodał do opinii o sztuce, której... nie miał okazji zobaczyć.
Ryszard Petru nie jest jednak jedynym politykiem, który zrecenzował rzeczy, których nigdy nie widział. Podobnie do tej sprawy podszedł wspomniany już Dominik Tarczyński z PiS, który wręcz z dumą podkreślał, że spektaklu na którego twórców donosi do prokuratury "nie widział i nie zamierza".
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
źródło: Polsat News
