
Ten facet nie przestaje zachwycać. Premier Kanady Justin Trudeau kolejny raz udowodnił, że jest przywódcą wyjątkowym. I wyjątkowo miłym człowiekiem. Od kilku dni w sieci furorę robią zdjęcia, na których widać przypadkowo uchwyconą sytuację, gdy Trudeau rzucił się do pomocy w pokonaniu schodów osobie na wózku.
REKLAMA
Miało to miejsce na montrealskiej stacji metra Jarry. Tego dnia zepsuła się tam winda i człowiek na wózku utknął przed schodami. Miał jednak szczęście, bo szybko z pomocą pospieszyło mu kilka osób. W tym sam premier Kanady Justin Trudeau.
To tylko kolejny odcinek długiego serialu o tym, jak cały świat zachwyca się młodym i bardzo wrażliwym przywódcy Kanady. Justin Trudeau wcześniej imponował jako ojciec, szarmancki mężczyzna, czy wzór przywódcy demokratycznego państwa. Czarował też prostolinijnym charakterem i łatwością w nawiązywaniu przyjaźni. Trudeaumania zaszła tak daleko, że wydawnictwo Marvel włączyło premiera Kanady do grona swoich komiksowych superbohaterów.
Justinem Trudeau zachwyca się dziś cały świat, ale... Kanadyjczycy już niekoniecznie. W ostatnich miesiącach wzrasta wśród nich przekonanie, że jego rządy to przerost formy nad treścią. Z badań Ipsos wynika, że już 67 proc. Kanadyjczyków narzeka na brak konkretów w pracy premiera. 52 proc. narzekało też na objazd kraju, podczas którego Trudeau chciał bezpośrednio poznać problemy obywateli. Ponad połowa z nich uważa jednak, że takie tournée to strata pieniędzy podatników.
Pomimo tego typu narzekań, z pracy rządu kierowanego przez Trudeau wciąż zadowolonych jest 61 proc. Kanadyjczyków. Im więcej czasu mija od spektakularnego zwycięstwa jego Partii Liberalnej w wyborach z 2015 roku, tym oceny szefa rządu stopniowo się jednak pogarszają.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
