Reklama.
I że Cię nie opuszczę

Idzie wiosna i jak co roku korci cię, by coś pozmieniać. Może nowy dywan do salonu? Albo zmiana kolorystyki w sypialni? Chodzą ci po głowie różne pomysły, ale każdy z nich rozbija się o katalogowe "inspiracje" znalezione w sieci. Po przejrzeniu kilkudziesięciu stron wnętrzarskich dochodzisz do wniosku, że drobne zmiany nie mają sensu, że twoje mieszkanie potrzebuje generalnego remontu, a ty profesjonalnych porad architekta. Wersja druga: jesteś tak znudzona sztampą pt. "styl skandynawski z elementami etno/retro/geometrycznymi dodatkami (niepotrzebne skreślić)", że już nic nie jest w stanie cię zainspirować, niech zostanie tak jak jest.
Bez względu na to, czy dotyczy cię pierwszy czy drugi przypadek, usiądź, zrelaksuj się i obejrzyj film. Najlepiej jeden z poniżej opisanych. Wtedy na pewno natchnie cię na designerskie zmiany!
I że Cię nie opuszczę
Wnętrza filmu "I że Cię nie opuszczę" przywoływane są na niemal każdym wnętrzarskim blogu jako przykład idealnego artystycznego nieładu. Mieszkanie głównych bohaterów pełne jest sprzeczności. Choć to loft, jest bardzo przytulnie, panuje w nim chaos i harmonia jednocześnie. Kuchnia to dowód na to, że zielenie dobrze grają z turkusem i pomarańczowo-żółtymi naczyniami oraz że styl retro to nie tylko dostojne meble w kolorze ecru. Można z przekąsem podchodzić do loftowych mieszkań utrzymując, że takiego efektu nie da się osiągnąć w małym mieszkaniu. Jednak w tym przypadku to nie przestrzeń jest kluczem do sukcesu, lecz swoboda i odwaga w łączeniu kolorów, tkanin i faktur (wszystkie ściany są zupełnie surowe).
Bez względu na to, czy dotyczy cię pierwszy czy drugi przypadek, usiądź, zrelaksuj się i obejrzyj film. Najlepiej jeden z poniżej opisanych. Wtedy na pewno natchnie cię na designerskie zmiany!
I że Cię nie opuszczę
Wnętrza filmu "I że Cię nie opuszczę" przywoływane są na niemal każdym wnętrzarskim blogu jako przykład idealnego artystycznego nieładu. Mieszkanie głównych bohaterów pełne jest sprzeczności. Choć to loft, jest bardzo przytulnie, panuje w nim chaos i harmonia jednocześnie. Kuchnia to dowód na to, że zielenie dobrze grają z turkusem i pomarańczowo-żółtymi naczyniami oraz że styl retro to nie tylko dostojne meble w kolorze ecru. Można z przekąsem podchodzić do loftowych mieszkań utrzymując, że takiego efektu nie da się osiągnąć w małym mieszkaniu. Jednak w tym przypadku to nie przestrzeń jest kluczem do sukcesu, lecz swoboda i odwaga w łączeniu kolorów, tkanin i faktur (wszystkie ściany są zupełnie surowe).
Wielki Gatsby

Pomyślicie - przesada. "Wielki Gatsby" prezentuje styl nieosiągalny, wręcz bizantyjski, tak bogaty, że w M4 w bloku z płyty prędzej stanie się powodem do złośliwych komentarzy naszych gości niż wzbudzi zachwyt. I będziecie mieć rację. Jednak nie chodzi o to by kopiować, lecz się inspirować. W filmie "Wielki Gatsby"dech w piersiach zapierają nie detale, lecz efekt końcowy, a na niego składa się m.in. światło (im więcej różnych źródeł światła, tym lepiej) oraz zestawienia kolorów. Niebanalne, bardzo eleganckie. Portal urzadzamy.pl określił wnętrza z filmu "Wielki Gatsby" mianem wnętrz dla dorosłych, którzy wyrośli z bajek Disneya, ale tęsknią za odrobiną magii. Coś w tym jest.
Grand Budapest Hotel

Tak jak każdy film Wesa Andersona, również ten ma swój niepowtarzalny styl, którego kopiować właściwie się nie da. Dlaczego zatem "Grand Budapest Hotel" znalazł się w tym zestawieniu? Otóż nie tylko hotelowe wnętrza, ale niemal każdy kadr tego filmu jest piękny, a urody dodają mu subtelne, ale bardzo stylowe, pieczołowicie dobrane detale. O ile biurko z rogami jelenia zamiast nóg to abstrakcja, o tyle duża bateria prysznicowa w stylu retro w surowej łazience na klasycznej wannie będzie wyglądać zjawiskowo.
Holiday

Chatka głównej bohaterki granej przez Kate Winslet to już legenda. Jej wnętrze zdaje się krzyczeć - wejdź i rozgość się! Jest tak przytulnie, świątecznie i miło, że nie sposób wyobrazić sobie, by film ten powstał w innych wnętrzach. Zwłaszcza, że domy głównych bohaterek są odzwierciedleniem ich osobowości. Kate Winslet gra miłą, skromną, nieszczęśliwie zakochaną dziennikarkę z brytyjskiej prowincji, a Cameron Diaz przebojową i niezależną producentkę filmowych trailerów (jej dom to nowoczesna willa w Hollywood). Sceny odegrane w angielskim domku napawają optymizmem, udowadniają, że ładnie nie musi oznaczać modnie czy nowocześnie, że można urządzić wnętrze bezpretensjonalnie, bez nadęcia, śledzenia trendów i specjalnie dużych nakładów finansowych.
Praktykant

Perełka dla miłośników stylu industrialnego. Ten film może służyć za przewodnik po tym, jak łączyć klasykę z nowoczesnością. Tak jak w przypadku zachwytu nad wnętrzem z filmu "Holiday" i "Lepiej późno niż później" (o którym w następnym slajdzie) mamy do czynienia z pracą pani scenograf Nancy Meyers. Znajdziemy tu stare lustro w złotej ramie nad jasną prostą sofą z poduszkami w geometryczne wzory, obok gięty fotel z rattanem i modną nowoczesną lampę Branching Bubble. Kuchnia to marmur, drewno, otwarte półki i jasne kolory zestawione z industrialnymi lampami i hitem ostatnich miesięcy - krzesłami Louis Ghost. Jednak to, co zachwyca najbardziej to przestrzenie biurowe, które zdobią jedynie czarne lampy HK Living i świeże kwiaty. Ta prostota przemawia do wyobraźni!
Lepiej późno niż później

Dom na plaży, w którym Jack Nicholson i Diane Keaton grają parę zakochanych jest marzeniem chyba każdego, kto widział ten film. Urządzony z rozmachem, ale i wielką klasą zachwyca w każdym kadrze. Mnóstwo w nim świeżych kwiatów, tkanin, jasnych kolorów, klasycznych lamp. Do tego ogromne okna, miękkie fotele i kominek. To wnętrze potwierdza, że prostota i konsekwencja w tworzeniu stylowego wnętrza popłaca, bo skutkuje designem być może nieco "katalogowym", ale zachwycającym i bardzo ciepłym.
Autor widmo

Kamień, drewno, skóra, zero zbędnych przedmiotów, kanciaste meble, duże przestrzenie i obłędne widoki z przeogromnych okien. Tak prezentuje się dom, w którym toczy się akcja "Autor widmo" Polańskiego. Pierce Brosnan i Ewan McGregor wcielają się w równie tajemnicze, surowe i mroczne postacie, jak samo wnętrze. I tak jak ten dom, są chłodni i zdystansowani, ale w tym wszystkim bardzo interesujący. Taki design nie jest zatem wyborem dla osób, które cenią ciepło domowego ogniska, lecz wolą cieszyć oko pięknem w czystej postaci.
Wielkie piękno

Na deser prawdziwa uczta dla oczu. Ten film można oglądać bez dźwięku, nastawiając się wyłącznie na obserwację. I nie chodzi o same wnętrza, raczej o świat przedstawiony. W "Wielkim pięknie", jak mówi tytuł dosłownie obcujemy z pięknym w czystej postaci i w każdym detalu. Oglądając ten film przekonacie się, że przepych można łączyć z surowością, a jakość przedmiotów, którymi się otaczacie mówi sama za siebie. W tym filmie nie znajdziecie nic tandetnego i to zapewne jest powód, dla którego tak trudno skupić się na fabule. Obezwładniające urodą obrazy grają tu zdecydowanie rolę główną. Poza wnętrzami, które inspirują do odważnych zmian (dywan w stylu art deco - czemu nie?), film pobudza apetyt na spacery po Rzymie. Główny bohater oprowadza widza po uliczkach Wiecznego Miasta ukazując jego majestatyczność i elegancję oraz nędzę. To czyni świat "Wielkiego piękna" eklektycznym i absolutnie niezapomnianym.[block position="indent"]221733[/block]