Można powiedzieć, że stało się. Nieoficjalne informacje Polskiej Agencji Prasowej potwierdziła rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Mamy juz czarno na białym, że rząd Beaty Szydło nie poprze kandydatury Donalda Tuska. Komitet Polityczny PiS podjął uchwałę w tej sprawie, która zawiera stanowisko, że nie może on być popierany przez Polskę.
W swojej uchwale PiS zobowiązał też premier Beatę Szydło i rząd, aby nie zgłaszały kandydatury Tuska na drugą kadencję. Ta pierwsza upływa pod koniec maja. Trudno się spodziewać, by rząd taką uchwałę zignorował.
Zdaniem Mazurek uchwała ma wręcz wzmacniać stanowisko rządu. – I też daje wyraz temu, że my, jako największa siła polityczna w Polsce, sprawująca teraz władzę, mamy zastrzeżenia do funkcjonowania Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej, i że my go popierać nie chcemy – powiedziała. Jakie to zastrzeżenia?
Potwierdzając informacje wcześniej nieoficjalnie uzyskane przez PAP, Beata Mazurek przyznała też, że rozważane jest poparcie dla kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego.
Prawicowy portal wPolityce.pl pisze dziś wprost, że Jacek Saryusz-Wolski zgodził się na akcję ze zgłoszeniem swojego nazwiska na osobistym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim. Miało do niego dojść "niedawno, w prywatnym mieszkaniu". "Pośrednikiem był jeden z europosłów PiS. Zaczęło się od sygnału, że ważny niegdyś polityk Platformy jest rozczarowany i sfrustrowany postawą Donalda Tuska, który nie sprzeciwia się pomysłom sankcji europejskich wobec Polski" – opisuje portal.
Dalej czytamy o różnicach zdań między obu politykami, które dotyczyły relacji UE-USA. Jest i taka konkluzja:
Nasze uzasadnienie do tej uchwały jest takie, że Donald Tusk w sposób drastyczny łamał zasady wobec neutralności państwa członkowskiego, jakim jest Polska. Popierał opozycję, i to opozycję, która jest szczególnego rodzaju, nie ukrywa swojego antypaństwowego charakteru.Czytaj więcej
wPolityce.pl
Saryusz-Wolski zgodził się na użycie swego nazwiska w swoistej propagandowej kontrofensywie polskiego rządu. Zapewne z pełną świadomością, że nie zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej".Czytaj więcej