Później, między jedną a drugą łyżką zupy, tłumaczył, co świadczy o fenomenie Żołnierzy Wyklętych. – Wy świadczycie najlepiej. To, że po tych 70 latach pamięć o nich jest wciąż żywa, ale też nieprawdopodobna determinacja, siła ducha, która sprawiła, że kiedy wydawało się, że już w ogóle nie ma żadnej nadziei, że wszystko jest przekreślone, przegrane, że Polska będzie już na zawsze podporządkowana Sowietom, oni powiedzieli: nie, my się nie zgadzamy – usłyszały dzieci – (...) To sprawia, że czcimy ich dzisiaj jako bohaterów, i że poszczególne oddziały
Wojska Polskiego będą miały ich imię.