
Reklama.
Serwis nowosci.com.pl opisał krótko, jak sportowiec walczy z internetowymi hejterami. "Różal” był ponoć w trasie, gdy otrzymał personalia i adres osoby obrażającej go w sieci. Postanowił złożyć mu wizytę. Zapukał do drzwi i…
O tym co wydarzyło się później w Toruniu krążą w mieście legendy. W jednej wersji po prostu odszedł, gdy hejter go zobaczył. W drugiej podobno miał mu napluć w twarz. W każdym razie osoba, która zaatakowała "Różala” w sieci podobno nie tylko mocno zbladła. Niedawno pisaliśmy w naTemat o znanym kulturyście Michale Karmowskim, który znalazł nastolatka obrażającego jego rodzinę. I ukarał go w najlepszy możliwy sposób.
Jak jednak namierzyć hejtera? Są na to sposoby. – Znajomi moich hejterów, albo ich wrogowie, którzy ich kojarzą, często dają mi znać kim są. Wtedy często odpisuję im w prywatnych wiadomościach: "Januszu Iksiński z ul. Chabrowej 23 w Płocku, jak żyjesz?” – opowiadał "Różal" w jednym z wywiadów. – I od razu milkną – dodawał.
Nie trzeba więc dysponować takimi argumentami siły jak Karmowski czy Różalski by poradzić sobie z hejtem w internecie.
Żródło: nowosci.com.pl
Napisz do autora:jaroslaw.karpinski@natemat.pl