Reklama.
Do tej pory mogło się wydawać, że „Ucho prezesa” jest programem kabaretowym który bawi „gorszy sort”, a przedstawiciele suwerena satyrę na rządy PiS traktują jako dopust boży. Nic bardziej mylnego, posłanka Jolanta Szczypińska przyznała, że posłowie rządzącej partii czują się na swój sposób uhonorowani, jeśli pojawiają się w „Uchu”.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
Więcej:
Prawo i Sprawiedliwość