Ciąg dalszy krytyki słów Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego. Chodzi oczywiście o feralną wypowiedź o Ukrainkach, która padła ostatnio w czasie audycji "Poranny WF" na antenie Eski Rock. Rada Etyki Mediów zabrała głos w tej sprawie i stwierdza, że był to "przejaw ksenofobii, rażące chamstwo i typowa mowa nienawiści".
Dziennikarze po jednym z meczów reprezentacji Ukrainy w chamski sposób rozmawiali o kobietach z tego kraju. Dowiedzieliśmy się m.in., że gdyby Ukrainka Figurskiego "była ładniejsza to by ją zgwałcił".
Rada Etyki Mediów zaznacza, że Wojewódzki i Figurski po raz kolejny prowokowali słuchaczy drastyczną demonstracją ksenofobii. A to według REM "nie tylko rażące chamstwo, ale i typowa mowa nienawiści".
W oświadczeniu, które publika serwis Wirtualnemedia.pl czytamy, że prezenterzy nie wyciągnęli wniosków z "publicznego potępienia", które spotkało ich rok temu. Chodzi o raistowskie wypowiedzi, którymi znieważyli czarnoskórego rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvina Gjadhura.
Według Rady te przejawy ksenofobii i rasizmu, które słyszymy na antenie Radia Eska Rock wykraczają poza "granice satyry oraz etycznego dziennikarstwa". Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajmie się całą sprawą. Najpierw musi otrzymać od nadawcy materiał i dopiero wtedy oficjalnie go ocenić. Sprawę pod lupę wzięła już prokuratura.
Michał Figurski w wywiadzie dla naTemat tłumaczył, że nie przeprasza za swoje słowa, a jedynie za ich interpretację.
Zarówno przed rokiem jak i obecnie Kuba Wojewódzki i Michał Figurski reagują na powszechne potępienie ich postawy kpiną, dając do zrozumienia oburzonym, że brakuje im inteligencji, aby zrozumieć, że oni tylko +zagrali+ w satyrycznej audycji na stereotypach. Podobne stanowisko zajmuje prezes Radia Eska - czytamy w stanowisku REM. CZYTAJ WIĘCEJ