#kogoniesłychać – z anteny Trójki znika kolejny ważny głos.
#kogoniesłychać – z anteny Trójki znika kolejny ważny głos. Fot. Facebook, Twitter, Instagram
Reklama.
– Beniamin Filip, człowiek, który nie lubi kiedy ktoś robi wokół niego szum, ale tym razem trzeba – napisała na Facebooku Małgorzata Spór, której kilka dni temu uniemożliwiono powrót do Trójki. Beniamin Filip swoim głosem przez wiele lat o poranku budził słuchaczy Trójki, najczęściej w duecie Anną Zaleśną-Sewerą. Właśnie to, co jesienią władze Polskiego Radia zrobiły w kwestii obu dziennikarek, przelało czarę goryczy.
logo
Fot. Facebook.com
W rozmowie z naTemat tłumaczy, dlaczego zdecydował się na odejście z Trójki.
Nie zostałeś zwolniony, zrezygnowałeś sam. Dlaczego?
Uznałem, że jest to jedyne wyjście i jedyna rzecz, jaką mogę zrobić, aby zamanifestować swój sprzeciw. Wydaje mi się, że wszystkie dotychczasowe kroki, które podejmowali dziennikarze Trójki, niewiele dały. Po prostu, tak w środku czułem, że muszę to zrobić. Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć.
Ale punktem zwrotnym było odsunięcie z anteny dwóch Twoich koleżanek?
Tak. Kiedy pół roku temu Ania została wezwania do dyrekcji Informacyjnej Agencji Radiowej, to – jeszcze jadąc na tę rozmowę – zadzwoniła do mnie. Jeszcze wtedy nie wiedziała, czym to się może skończyć. Wtedy powiedziałem, że jeśli cokolwiek jej zrobią złego, to ja także odejdę w geście solidarności...
logo
Fot. Facebook.com/ Ratujmy Trójkę
Ania została zdjęta z anteny i oddelegowana do radiowego archiwum. Chwilę później to samo zrobiono z Gosią Spór. To wtedy narodziła się akcja #kogoniesłychać, po której z Trójką musiało się pożegnać jeszcze wiele kolejnych osób.
I dotarło do mnie, że nawet nie ma większego znaczenia, czy ja tę obietnicę złożyłem tylko Ani (która na szczęście wróciła na antenę Trójki), czy także Gosi... Po prostu: chodzi o zasady, o przyzwoitość i parę innych patetycznych określeń, które – mam wrażenie – mają znaczenie dla coraz mniejszej liczby ludzi.
Czyli to tylko przelało czarę goryczy?
Nie ukrywam, że w Trójce jest coraz trudniej robić obiektywne serwisy, bo zwyczajnie często "nie staje materii". Nasze serwisy powstają głównie w oparciu o doniesienia Informacyjnej Agencji Radiowej, a IAR często albo omija pewne tematy, albo traktuje je niezwykle lakonicznie. I coraz częściej – mimo naszych starań – wydaje mi się, że ten ostateczny produkt, jaki trafia na antenę Trójki, nie jest taki, jaki być powinien, jaki byłby kiedyś.
logo
Fot. Facebook.com
Jest coraz trudniej walczyć. Ja podziwiam tych, którzy w Trójce zostają, mają siłę i jeszcze walczą. Życzę im jak najlepiej, mając nadzieję, że po zmianie dyrekcji IAR pojawią się szanse na zmianę na lepsze.