
Trudno połączyć politykę z egzorcyzmami, ale posłowi Dominikowi Tarczyńskiemu to się udało. Zdaniem posła PiS "odgłosy", jakie wydawali protestujący Obywatele RP, przypominały te słyszane przez niego podczas egzorcyzmów. Zdaniem Tarczyńskiego "wykraczamy już poza strefę polityki, a wkraczamy w walkę duchową".
REKLAMA
Dominikowi Tarczyński wystąpił w słynnej toruńskiej rozgłośni. W "Aktualnościach dnia" podzielił się tylko refleksją o uroczystościach związanych z 7. rocznicą katastrofy smoleńskiej.
– Hasła, krzyki i odgłosy, jakie wydawali Obywatele RP, były przerażające. Były one podobne do tych, które słyszałem niegdyś podczas egzorcyzmów – stwierdził poseł. Dodał nawet, że został poturbowany, na szczęście niegroźnie. Jego zdaniem skala nienawiści była podobna jak podczas wypędzania szatana z ciała opętanych. Podobne opinię wyrażał ks. Zdzisław Tokarczyk, który na Krakowskim Przedmieściu przemawiał do uczestników państwowej manifestacji PiS z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Natomiast poseł dalszymi rewelacjami pewnie zmroził słuchaczy przed odbiornikami. – Uważam, że w tym przypadku mieliśmy do czynienia z walką duchową. To nie jest przenośnia. To zło faktycznie było widoczne i słyszalne. Najbardziej przerażające jest to, że wykraczamy już poza strefę polityki, a wkraczamy w walkę duchową – skomentował Dominik Tarczyński na antenie "Radia Maryja".
Po ostatniej sejmowej debacie o objawieniach fatimskich trudno nie uznać słów posła za prorocze. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości coraz bardziej wkraczają w walkę duchową. Zapominają zostawić ją fachowcom, jak ks. Piotr Glas, który przecież odprawił już narodowe egzorcyzmy. Czyżby nie podziałały?
Źródło: "Radio Maryja"
