
Jarosław Kaczyński miesięcznicami już zawładnął Krakowskim Przedmieściem. Teraz chce to uczynić z miejscem ważnym dla każdego Polaka – Wawelem. Dlatego krakowianie już przygotowują kolejną demonstrację. Jej organizatorzy komentują: – Jeszcze nigdy żadna partia polityczna ani żaden polski rząd nie posunął się tak daleko i nie nadużywał symbolu Wawelu w taki sposób.
REKLAMA
Krakowianie zbierają się na kolejną demonstrację. Zbiórka 18 kwietnia 2017, róg ulicy Droga do Zamku i ul. Św. Idziego od strony Światowida o godz. 18. W komunikacie organizatorzy napisali: – Wzgórze Wawelskie i Wawelska Katedra są dla każdego Polaka świętością. Z niepokojem obserwujemy, jak krok po kroku to symboliczne dla Polski i drogie sercu każdego z nas miejsce jest zawłaszczane przez jedną partię i wykorzystywane w celu politycznym.
Co miesiąc odbywają się spotkania na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Miesięcznice organizowane przez zwolenników Prawa i Sprawiedliwości wpisały się już na trwałe w kalendarz stolicy. Jarosław Kaczyński znajduje też czas na to, żeby co miesiąc udać się na Wawel, by w krypcie modlić się u grobu swojego brata. Towarzyszą mu liczni politycy PiS, i choć wszyscy twierdzą, że chodzi wyłącznie o modlitwę, to wiele osób zwraca uwagę na to, że z wyjazdów na Wawel robi się polityczne przedstawienie.
Krakowianie bronią miejsce spoczynku królów, chociaż grożą im kary, a policja używa siły. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez protestujących. Złożyli je członkowie Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. Jak podały "Wiadomości" TVP, ich zdaniem podczas demonstracji doszło do znieważenia prezesa Kaczyńskiego.
Co miesiąc pod Wawelem jest Katarzyna Kulerska, która nie zgadza się na zawłaszczanie Wawelu. – On tu przyjeżdża z obstawą ministrów, z panią premier, z ochroną BOR-u, z ochroną policji. To już nie jest normalne. Pani Marta Kaczyńska też pojawia się na Wawelu, też się modli przy grobie swoich rodziców. Nie robi jednak z tego żadnej partyjnej imprezy, nikt nie wie o jej wizytach i policja nie musi ustawiać żadnych barierek – mówiła Kulerska w rozmowie z naTemat.
