Były szef jednostki specjalnej Grom gen. Roman Polko nie ukrywa swojego bardzo krytycznego zdania na temat czystek w polskiej armii przeprowadzanych przez szefa MON Antoniego Macierewicza oraz indolencji w sprawie zakupu śmigłowców. W wywiadzie, którego udzielił tygodnikowi "Do Rzeczy” mówi wprost, że "Putin zaciera ręce”.
Polko przypomina na łamach tygodnika, że czasy się zmieniły i "dzisiaj o wojnie z
Rosją nie wolno nam myśleć tylko w takim rozumieniu konfliktu zbrojnego, jakim była II wojna światowa, starciu, w którym Rosjanie wejdą na teren Polski, zajmą Warszawę i zbombardują inne duże miasta”.
Gen. Polko podkreśla także, że decyzja o unieważnieniu przetargu na zakup francuskich śmigłowców caracal była słuszna, ale z drugiej krytykuje politykę
Macierewicza. – To, co się dzieje w sprawie śmigłowców, pokazuje słabość struktur kierowniczych i decyzyjnych MON, niepotrafiących przygotować procedur przetargowych, konkursowych, które w transparentny, uczciwy sposób przeprowadziłyby ten zakup – mówi w wywiadzie.
– Jeżeli odchodzi gen. Adam Duda, szef Inspektoratu Uzbrojenia, jeżeli odchodzą generałowie, którzy są w tym od lat, jeżeli nie sięga się po ludzi, którzy są fachowcami i pasjonatami, oraz nie można zarzucić im żadnych związków z lobbystami, zaś szef MON otacza się dyletantami i młodzieżą od noszenia teczek, to przetarg będzie się przeciągał w czasie. O ile w ogóle zostanie zrealizowany, bo okazuje się, że zabierają się za niego ludzie, którzy na wojsku i jego potrzebach nie bardzo się znają – podkreśla Polko.
Był szef Grom krytykował Macierewicza już wcześniej. Niedawno w wywiadzie udzielonym Konradowi Piaseckiemu w Radiu ZET mówił, że "szef MON nie wie, czym żyje armia", a "najlepsi polscy generałowie odchodzą w szczytowej formie swojej kariery". Według Polko, nadszedł czas, kiedy prezydent Andrzej Duda, jako zwierzchnik sił zbrojnych, powinien "walnąć pięścią w stół".