Były radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Rafał Piasecki, o którym zrobiło się głośno po ujawnieniu, że przez lata znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną, najwyraźniej próbuje nieco ocieplić swój wizerunek. Zakłada fundację, która - jego zdaniem - ma mu pomóc odkupić winy.
Rafał Piasecki o swoim pomyśle założenia fundacji o nazwie "Dobro za zło” opowiedział w programie "Interwencja" w Polsacie. – Mimo wszystko nie chowam głowy w piasek. Ta fundacja będzie może taką formą odkupienia – stwierdził. Były członek Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza jednak wspierać organizacji zajmujących się pomocą ofiarom przemocy domowej, czy przekazywać dotacje Niebieskiej Linii, jak mogłaby sugerować nazwa fundacji i deklaracja Piaseckiego.
– Co miesiąc przeznaczę 1000 chlebów świętego Antoniego, żeby móc je rozdawać biednym. Będziemy pomagali ludziom, którzy są w potrzebie. Dobrem odpłacać za ewentualne czyny, których ludzie żałują. Tak jak ja żałuję bardzo za słowa, które wypowiedziałem – wyjaśnił Piasecki. Jakim dobrem ma zamiar odpłacić się swojej żonie za wyrządzone krzywdy, tego wciąż nie wiadomo.
Były radny utrzymuje, że nigdy nie uderzył żony. Nie wygląda też na szczególnie skruszonego. – Byłem na środkach odurzających, które żona najprawdopodobniej dodała mi do alkoholu – przekonywał w programie "Interwencja". – Znała moje słabe punkty, (...) dyskredytowała mnie niejednokrotnie, wiedząc, co robiłem dla rodziny, jak bardzo się starałem. Byłem prowokowany poprzez środkowe palce – tak były radny już wcześniej próbował przenieść ciężar winy na żonę.
Karolina Piasecka opowiedziała o swojej sytuacji domowej w mediach i upubliczniła wstrząsające nagranie z domowej awantury. Kilka dni temu w programie "Uwaga" przyznała też, że wciąż nie czuje się bezpieczna. – On jest wszędzie, wie wszystko. Wracam do domu i dostaję SMS o treści "coś dzisiaj późno wróciłaś" – opowiadała. Małżeństwo jest w trakcie sprawy rozwodowej. W prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga trwa również postępowanie wyjaśniające w sprawie upublicznionych nagrań.