Wizyta Andrzeja Dudy w Meksyku nie będzie należała do udanych pod względem wizerunkowym. Nie dość że internet kpi, że prezydent pojechał na "pielgrzymkę", bo codziennie uczestniczy w jakiś celebrach religijnych oraz, że został wygwizdany na miejscu przez Polonię, to jeszcze spotkał go afront ze strony polskiego konsula honorowego. Alberto Stebelski-Orlowski odmówił przyjęcia z rąk Dudy Krzyża Oficerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. I podkreślił, że "to forma protestu przeciw temu, co obecnie dzieje się w Polsce". Kim jest krnąbrny i honorny konsul?
Order nadawany jest "cudzoziemcom i obywatelom polskim stale zamieszkałym za granicą, którzy swą działalnością wnieśli wybitny wkład we współpracę międzynarodową oraz współpracę łączącą RP z innymi państwami i narodami”.
Z wnioskiem o odznaczenie Stebelskiego-Orlowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej wystąpił Witold Waszczykowski. Konsul ma podwójne obywatelstwo (polskie i meksykańskie), w związku z czym Kancelaria Prezydenta zwróciła się o uzyskanie zgody konsula na przyjęcie orderu, ale odpowiedź była odmowna. Biuro prasowe MSZ przekazało, że "odmowa zostanie przeanalizowana”.
– Odmowa przyjęcia przez konsula Stebelskiego-Orlowskiego odznaczenia od prezydenta to forma protestu przeciw temu, co obecnie dzieje się w Polsce – przekazała portalowi TVN24 działaczka polonijna z Meksyku Jolanta Nitosławska-Romer. To wnuczka legendarnego polskiego dyplomaty i szefa MSZ w rządzie Stanisława Mikołajczyka – Tadeusza Romera.
Z jej relacji wynika, że, że konsul już 9 kwietnia wystosował pismo do Kancelarii Prezydenta, w którym wyjaśniał, że decyzja spowodowana jest "malejącym prestiżem Polski na arenie międzynarodowej, skutkiem posunięć obecnego rządu polskiego".
Za godzące w prestiż Polski konsul miał uznać takie posunięcia rządu PiS, jak "naruszanie niezawisłości sądów i niezależności mediów, podważanie praworządności i budzenie w obywatelach strachu przed narażaniem się władzy, budzenie w obywatelach strachu przed narażaniem się władzy; a także osłabianie reputacji Polski jako odpowiedzialnego partnera m.in. poprzez działanie obecnego rządu przeciw ponownemu wyborowi Donalda Tuska na przewodniczącego RE”.
Alberto Stebelski-Orlowski jest konsulem honorowym RP w stanach Hidalgo, Mexico, Morelos, Puebla i Tlaxcala. Urodził się w Meksyku pod koniec II wojny światowej. Jest przedsiębiorcą i synem polskiego dyplomaty Henryka Stebelskiego, który z ramienia rządu w Londynie opiekował się grupą uchodźców. Za wspieranie "Solidarności" w latach 80. otrzymał w 1998 roku Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP. Odznaczenie przyznał mu prezydent Aleksander Kwaśniewski, a wręczył premier Jerzy Buzek w czasie wizyty w Meksyku.
Konsul honorowy w odróżnieniu od konsulów zawodowych za swoją pracę nie pobiera wynagrodzenia – pracuje honorowo, stąd i jego nazwa. Jeżeli chodzi o kompetencje, może wykonywać wszystkie te same funkcje, co konsul zawodowy. W miejscach, w których państwo wysyłające nie jest reprezentowane przez misję dyplomatyczną, ani konsula zawodowego – konsul honorowy może być traktowany jak "oficjalny przedstawiciel" państwa.