Coś potwornego. Zakonnica miała wybierać najbardziej posłuszne dzieci dla księży pedofilów
Coś potwornego. Zakonnica miała wybierać najbardziej posłuszne dzieci dla księży pedofilów Fot. YouTube.com/ Métricas El Sol
Reklama.
Wieloletni koszmar
Oskarżona zakonnica Kosaka Kumiko urodziła się w Japonii, do Argentyny przyjechała 40 lat temu wraz z rodzicami. Do zakonu wstąpiła w roku 2000, a 4 lata później rozpoczęła pracę placówce im. Antonia Provolo w Luján de Cuyo w prowincji Mendoza na zachodzie Argentyny. Jak się okazuje, w ośrodku tym przez wiele lat trwał koszmar podopiecznych. Już w 2008 roku było prowadzone postępowanie dotyczące molestowania seksualnego niepełnosprawnych dzieci, ale wówczas zakończyło się ono umorzeniem.
Dopiero później, gdy zgłosili się kolejni świadkowie, dochodzenie zostało wznowione i aresztowano m.in. dwóch duchownych. 82-letni Nicola Corradi i 56-letni Horacio Corbacho odpowiadają za molestowanie seksualne około dwudziestu niesłyszących i głuchoniemych dzieci w wieku 10 do 12 lat (ten pierwszy był już bohaterem skandalu pedofilskiego we Włoszech, również w ośrodku dla głuchoniemych, ale nie poniósł za to kary – jedynie został przeniesiony właśnie do Argentyny).
Księża woleli dzieci uległe
Dochodzenie argentyńskich śledczych wykazało, że księża-pedofile w swojej przestępczej działalności mogli liczyć właśnie na zakonnicę. Kosaka Kumiko wybierała i "dostarczała" duchownym najbardziej uległe dzieci. Według adwokata reprezentującego ofiary, zakonnica miała regularnie bić podopiecznych. Ci, którzy się buntowali, unikali dalszych kontaktów ze swoimi oprawcami. Do księży trafiali ci najbardziej posłuszni. Jedna z poszkodowanych zeznała, że była systematycznie gwałcona przez księży, a siostra zakonna zakładała jej pieluszki, żeby zatrzymać krwotoki.
Kosaka Kumiko przez ponad miesiąc ukrywała się przed policją, kilka dni temu sama oddała się w ręce funkcjonariuszy. Zapewnia, że nie wiedziała o żadnym molestowaniu w ośrodku i mówi, że ostatnio "zapanowała moda" na wysuwanie oskarżeń wobec duchownych.
Przemilczany grzech
Te słowa o rzekomej modzie to kolejny dowód, na jakim etapie jest Kościół w rozliczeniu się z grzechem pedofilii wśród księży. Na początku marca w Polsce Episkopat zarządził Dzień Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne, ale wiele kurii poinformowało o tym tak, aby nie bardzo było wiadomo, o co chodzi.
Od kilku lat w polskim Kościele odważną walkę z pedofilią wśród duchowieństwa prowadzi jezuita o. Adam Żak, ale – jak pisaliśmy – sprzymierzeńców w tej walce ma raczej niewielu.
źródło: tvn24.pl