
Jacek Kurski walczy o TVP jak lew, choć z marnym skutkiem. Do tego dochodzą konflikty z Tomaszem Sakiewiczem, Krzysztofem Czabańskim i Janem Marią Tomaszewskim, kuzynem Jarosława Kaczyńskiego. Oliwy do ognia dolewa narzeczona Joanna Klimek, sterująca telewizją z tylnego siedzenia.
REKLAMA
Rozmówcy "Newsweeka" nie mają wątpliwości – telewizja pod kierownictwem Kurskiego idzie na dno i na niewiele zdadzą się próby utrzymania jej na powierzchni, co by prezes nie zrobił. Sukcesy TVP ma już dawno za sobą, od miesięcy jest coraz gorzej. Ponosi takie finansowe straty, że nie obędzie się bez kilkuset milionowego kredytu. Nad Kurskim zawisły czarne chmury i z innego powodu. – Ryją pod nim szef "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz, Krzysztof Czabański z Rady Mediów Narodowych i kuzyn Jarosława – Jan Maria Tomaszewski – mówi gazecie polityk PiS.
Problematyczny dla kariery Kurskiego jest i jego związek. Parę miesięcy temu zaręczył się z Joanną Klimek, która do TVP trafiła z polecenia Doroty Gawryluk i szybko awansowała. Jej wpływy w krótkim czasie zaczęły zataczać coraz szersze kręgi. To ona podjęła decyzję o ulokowaniu sylwestrowej imprezy w Zakopanem i zaproszeniu tam Zenka Martyniuka. Nagle w listopadzie odeszła z TVP i została dyrektorem public relations w PGNiG. Takiego stanowiska wcześniej nie było.
Klimek nie zapomniała jednak o poprzedniej pracy – PGNiG objęło mecenat nad Teatrem Telewizji czy wyłożyło pieniądze na serial "Wyklęci". Spółka zyskuje też obrońców w telewizji, kiedy ma wizerunkowe kłopoty. Klimek wciąż czuje się w TVP jak u siebie – ma służbowy telefon i odbiera maile. Według pracowników to ona stoi m.in. za usunięciem Kayah z opolskiego festiwalu i była przeciw angażowaniu Artura Andrusa. I co ciekawe, Klimek aktualnie już nie pracuje w PGNiG.
Co na to wszystko Jarosław Kaczyński? Dopóki TVP stoi za PiS-em, wszystko jest w porządku. Kurski do gabinetu wchodzi tylnym wejściem, nie głównym od strony ul. Nowogrodzkiej. Cieszy się więc chyba zaufaniem, nawet jeśli dużo go to kosztuje.
Więcej w najnowszym "Newsweeeku".
