Katarzyna Nosowska potwierdza, że nie wystąpi na festiwalu w Opolu.
Katarzyna Nosowska potwierdza, że nie wystąpi na festiwalu w Opolu. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
To już kolejna gwiazda, która nie pojawi się na festiwalu w ramach protestu przeciwko dzieleniu artystów na lepszych i gorszych. Dziś o rezygnacji z występu w Opolu napisała Kayah, która w ten sposób chce podkreślić swoją solidarność z tymi artystami, którzy zostali wykluczeni przez szefa TVP. Podobną decyzję podjęła także Katarzyna Nosowska, I tłumaczy, że "bycie człowiekiem jest darem i zobowiązuje".
Nie wystąpię w Opolu, bo wykluczenie, w jakiejkolwiek odsłonie, uznaję za zawstydzające – przekonuje Nosowska. Przywołuje przykład, w którym jej syn nie poszedł by na imprezę urodzinową tam, gdzie nie zaproszono by innych kolegów z klasy bo są biedniejsi albo innego wyznania. – To my wiemy, tak naprawdę, jakie noty możemy sobie wystawić – dodaje Nosowska.
Piosenkarka pisze, że "nie chce się wstydzić sama siebie, rezygnuje z występu i śle wszystkim pozdrowienia ze słonecznego ponad podziałami Mokotowa". A tymczasem Jackowi Kurskiemu zaczyna się kurczyć lista artystów którzy wystąpią na scenie. W tym tempie, zanim orkiestra zagra pierwszą nutę na festiwalu, zostanie mu tylko Maryla Rodowicz i Zenek Martyniuk. Internet zaś już kpi z prezesa telewizji, pokazując go jako samotną gwiazdę festiwalu.