Skandal wokół Opola może być gwoździem do trumny
Jacka Kurskiego. Chodzi przecież o Festiwal Piosenki Polskiej, który odbywa się od ponad pół wieku. I co zauważył Arkadiusz Wiśniewski w swoim nowym wpisie na profilu przygotowania: – obciążony jest
problemami, jakie nie miały miejsca w historii festiwalu. Już wcześniej prezydent Opola
zabierał głos w sprawie cenzurowania artystów. Podkreślił, że w Opolu są oceniani przez publiczność za występy muzyczne, a nie poglądy polityczne.
Na Woronicza nie wszyscy patrzą jednak w ten sposób. Arkadiusz Wiśniewski zaproponował salomonowe wyjście. Miasto jest gotowe przejąć rolę organizatora festiwalu.