Reklama.
Wczorajszy rasowy żarcik z Angeli Merkel i Emmanuela Macrona to był dopiero początek. – Są tematy trudne, pan prezydent Macron powiedział, że są tematy trudne, ale co mnie bardzo ucieszyło, bo przecież ja też mam świadomość, że są tematy trudne, jak to powiedział kiedyś poeta, są w ojczyźnie rachunki krzywd – powiedział wczoraj Andrzej Duda na konferencji prasowej po szczycie NATO w Brukseli. I wpadł w dziki śmiech.
Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz - Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą -
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!
Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską -
kula w łeb!
Ogniomistrzu i serc, i słów,
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,
okrzyk i rozkaz:
Bagnet na broń!
Bagnet na broń!
A gdyby umierać przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne,
i powiemy to samo nad Wisłą.