"Gdybyś miał cip.., to bym cię zruch...". W sieci pojawiło się nagranie, które budzi nowe obawy o patologię w policji
Bartosz Świderski
26 maja 2017, 11:48·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 maja 2017, 11:48
Gdybyś miał cip.., to bym cię zruch... – miał mówić jeden z policjantów Komendy Powiatowej Policji w Grójcu, by wymusić na przesłuchiwanym przyznanie się do stawianych mu zarzutów. – Ty, trafiłeś na gorszego poje... niż ci się wydaje. Jak będę chciał, to cię, kur..., człowieku zgnębię – słyszymy w dalszej części nagrania, które pojawiło się w serwisie YouTube. I wygląda na dowód tego, że patologią dotknięta jest nie tylko wrocławska komenda, na której torturowano Igora Stachowiaka.
Reklama.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu, sprawa jest już badana. Funkcjonariusze z wydziału do walki z cyberprzestępczością analizują, czy opublikowane na YouTube nagranie nie jest jedynie internetowym "dowcipem". Jednak jego treść jest już też w zainteresowaniu wydziału kontroli KWP, a odpowiednie materiały miały trafić do Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Wzbudzające kontrowersje nagranie brzmi tak, jakby zostało wykonane z ukrycia. Świetnie słychać na nim głos domniemanego przesłuchującego, ale słabo słyszalne są odpowiedzi rzekomego zatrzymanego. Można z tego faktu wywnioskować, iż zarejestrować rozmowę mogła inna osoba przebywająca w pomieszczeniu. Przebieg rozmowy i odgłosy w tle wskazują, iż takich osób mogło być nawet kilka.
Z przebiegu agresywnego przesłuchania, do którego miało dojść na Komendzie Powiatowej Policji w Grójcu można wywnioskować, że jej tematem jest wymuszenie przyznania się do winy. – Pucuj się szybciutko, kur..., co jest pięć kur... i (...) ja dzwonię do prokuratury i ukręcam ci temat, kur... Wyskoczysz z wolnościowym środkiem. A jak nie, to będziemy, kur..., cisnąć po całości – słyszymy na początku nagrania.
Sprawa ta pojawia się tuż po tym, gdy wybuchł skandal w sprawie patologicznych zachowań funkcjonariuszy z komisariat Wrocław-Stare Miasto. To tam przed rokiem doszło do śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka. Rodzinę poinformowano wówczas, że chłopak zginął... bo spadł z krzesła. Niedawno w "Superwizjerze" TVN ujawniono jednak nagranie z kamery zamontowanej w policyjnym paralizatorze, które jest dowodem na to, iż Igor Stachowiak był ofiarą policyjnych tortur, których dokonywano w toalecie.