To, co wczoraj w Teatrze Powszechnym w Warszawie zrobili narodowcy, nie przypomina niczym działań ludzi cywilizowanych. Chyba czas odkurzyć słowo "barbarzyństwo", bo jak inaczej nazwać wtargnięcie do placówki kultury z dzikimi okrzykami na ustach, odpalanie rac i wreszcie oblanie jakąś substancją jednej z jej pracownic? A oni jeszcze się tym chwalą, publikując film.
Narodowcy, w tym członkowie ONR, Młodzieży Wszechpolskiej i tzw. obrońcy krzyża starali się zablokować spektakl pt. "Klątwa” w reż. Olivera Frljicia. Do internetu trafił filmik, w którym widzimy, jak osoby te rozbiegają się po teatrze i skandują między innymi: "wielka Polska katolicka”, "Christus Rex”, i "Polska wolna od faszyzmu”.
Na szczęście okazało się, że pracownica teatru, która została poszkodowana, nie została oblana żrącą substancją. – Na szczęście nikt nie został oblany kwasem, jeden z pracowników kawiarni sprzątał substancję, która została rozlana w przestrzeni teatru – czytamy na Facebooku TP. Jednocześnie teatr zapewnia, że wczorajszy spektakl został zwieńczony długimi owacjami na stojąco.
O spektaklu zrobiło się głośno po tym, gdy poseł PiS Dominik Tarczyński zapowiedział w TVP Info, że zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury o obrazie uczuć religijnych. Swoje stanowisko w sprawie nagonki na spektakl Teatr Powszechny w Warszawie przedstawił w specjalnym oświadczeniu.
"Zatrważający jest fakt, że prawicowe bojówki używające przemocy w przestrzeni publicznej zyskują jawne wsparcie władz kościelnych i państwowych. Ulotki i informacje dotyczące wielodniowego 'szturmu różańcowego' wokół Teatru i próby jego blokowania kolportowane były w parafiach i umieszczane w mediach katolickich. Potwierdza to jedynie, jak trafne są diagnozy stawiane w spektaklu" - napisał w oświadczeniu Paweł Łysak, dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie.
Jest to kolejna tego typu akcja, przeprowadzona przez środowiska narodowe. Do poprzedniej doszło w kwietniu - wówczas członkowie Ruchu Narodowego, ONR i Młodzieży Wszechpolskiej wrzucili do holu teatru race i starali się uniemożliwić widzom dostanie się na spektakl.