Reklama.
Przecież nie doszło do żadnego skandalu. To, co się działo wokół festiwalu w Opolu było tylko wypełnieniem woli prezesa PiS. Jacek Kurski nie tylko nie wyleci, ale jeszcze umocnił swoją pozycję. – A dlaczego miałby wylecieć? Gdyby telewizja wyemitowała film pornograficzny, to można by spekulować o dymisji, ale tu zaprotestowało kilka feministek. Za takie rzeczy nie traci się stanowisk w PiS – mówi "Newsweekowi" jeden z posłów.