Na początek zła wiadomość – tak, zbyt częste grillowanie może być przyczyną zachorowań na raka. Ale są i dobre wieści – dość łatwo temu zapobiec, trzeba się stosować tylko do kilku zasad.
Według amerykańskiego instytutu badań nad chorobami nowotworowymi (NCI), podczas weekendowego przygotowywania potraw na przydomowych rusztach poważnie narażamy swoje zdrowie. Okazuje się bowiem, że dym z grilla może być niebezpieczny nie tylko dlatego, że naraża nas na gniew sąsiadów, ale może też być przyczyną powstawania raka.
Wszystko za sprawą dwóch związków chemicznych, które wytwarzane są podczas wytapiania na grillu tłustego mięsa. Zbyt częste ich wdychanie, jak również spożywanie wypieczonych na ruszcie tłustych potraw może być przyczyną raka piersi, jelita grubego, wątroby, płuc czy prostaty.
Zanim jednak ktoś pomyśli o wymianie grilla na szybkowar warto wiedzieć, że nie wszystko co przyrządzamy na ruszcie jest równie szkodliwe. Szkodliwe związki chemiczne nie występują w potrawach, które przed majówką czytelnikom naTemat polecał Robert Makłowicz, jak na przykład zapiekane bakłażany, papryka czy małże. Są też inne sposoby, by jeść przyjemnie i bez ryzyka zachorowania.
Jednym z nich jest częste czyszczenie grilla. Wpłynie to nie tylko na estetykę, ale też unikniemy w ten sposób swoistego „dopiekania” starych potraw, a dokładnie starego tłuszczu, który ma wstrętną tendencję do osadzania się na kratkach.
Warto też zmienić zwyczaje kulinarne. Lubisz boczek z grilla albo żeberka? Zdrowszy będzie kurczak lub ryba, chude mięso, które nie zawiera w sobie takich pokładów tłuszczu. Jeśli jednak ktoś nie może się obejść bez diety tłuszczowej, warto zawczasu przygotowywać potrawy w kuchni, a na grillu je tylko podgrzać. Okazuje się też, że najgorsze jest mięso surowe, kładzione na ruszt bez żadnego przygotowania. Wystarczy jednak 30 minut marynowania go w zalewie z ziołami, by ryzyko powstawania szkodliwych związków w znacznym stopniu ograniczyć.
Naukowcy z NCI zalecają też odcinanie zwęglonych części mięsa. Ich zdaniem nie wolno ich jeść, są równie niebezpieczne jak dym ze spalonego tłuszczu. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, co mają w świetle tych zaleceń zrobił miłośnicy lekko zwęglonej kiełbasy z grilla podawanej z musztardą sarepską.