Internauci są rozbawieni gadżetem, który dzięki "Uchu Prezesa" nabrał nowego znaczenia.
Internauci są rozbawieni gadżetem, który dzięki "Uchu Prezesa" nabrał nowego znaczenia. screen Facebook.com/PorzeczkaAgrest

Spersonalizowane gadżety piśmiennicze to nic nowego. Od lat na rynku sprzedawane są długopisy z nadrukowanymi imionami. Jednak po emisji "Ucha Prezesa" już nic nie jest takie jak dawniej. Popularność wśród internautów właśnie zdobywa długopis z napisem "Adrian".

REKLAMA
"Dzięki funkcji podświetlania można podpisywać wszystko nawet w nocy. Długopis Adrian. Bezkonkurencyjny" - reklamuje gadżet jeden z rozbawionych internautów. Zdjęcia długopisu "Adrian" krążą na Facebooku i Twitterze. Znaleźć go można także wśród ofert w serwisach aukcyjnych.
"Adrian" to przekręcone imię, którym z uporem maniaka zwracają się do prezydenta bohaterowie satyrycznego serialu politycznego "Ucho Prezesa". Nieustanne pomyłki w imieniu prezydenta świadczą o znaczeniu, jakie głowa państwa ma za rządów przewodniczącego partii.
Z kolei "długopis" to przezwisko, które stosuje wobec prezydenta część osób, które nie popierają PiS - według nich prezydent Andrzej Duda pełni rolę długopisu Jarosława Kaczyńskiego, gdyż podpisuje jak leci wszystkie ustawy PiS, z niekonstytucyjnymi włącznie. To nie pierwszy gadżet związany z prezydentem, który budzi wesołość internautów. Wcześniej hitem Facebooka była figurka klęczącego Andrzeja Dudy.