
Ponad szesnaście tysięcy złotych, jakie zarabia polski premier, to suma która rozwiązałaby problemy wielu Polaków. Nie ma się co dziwić, bo kwota jest niemała. Jednak na tle swoich europejskich odpowiedników Donald Tusk wypada naprawdę blado. Co nie zmienia faktu, że polityków nie lubimy i niezależnie od tego ile będą zarabiać, to dla społeczeństwa zawsze będzie za dużo. - To zemsta społeczna wobec władzy - mówi w rozmowie z nami Józef Oleksy, były premier.
Zarobki premierów
w Europie
Donald Tusk, Polska - 16 654 zł
Petr Necas, Czechy - 22 926 zł
Enda Kenny, Irlandia - 69 026 zł
Angela Merkel, Niemcy - 78 692 zł
Francois Fillon, Francja - 87 829 zł
Źródło: Wprost
CZYTAJ WIĘCEJ
Zarobki polskich polityków
Bronisław Komorowski: 20 137 zł
Donald Tusk: 19 155 zł
Waldemar Pawlak: 16 476 zł
Radosław Sikorski: 15 804 zł
Bogdan Zdrojewski: 17 056 zł
Elżbieta Bieńkowska: 13 935 zł
Marek Sawicki: 19 345 zł
Źródło: Fakt
CZYTAJ WIĘCEJ
Niezależnie od tego, ile zarabialiby nasi politycy, dla Polaków zawsze byłoby to za dużo. Ta niechęć wynika z tego, że krajowi politycy w rankingach zaufania plasują się naprawdę nisko. - To właśnie polityków obciąża się winą za różne niedogodności życia i błędy. To oni według społeczeństwa są za wszystko odpowiedzialni - mówi Wujec, obecnie doradca prezydenta do spraw społecznych. A skoro są za to odpowiedzialni, to za co ich wysoko nagradzać? - Z takiego założenia wychodzą Polacy - podsumowuje były poseł.
- Jesteśmy społeczeństwem nieufnym wobec władz i samego zjawiska polityki - wyjaśnia. Skąd ta niechęć? To efekt niskiego prestiżu zawodu polityka. - Elity polityczne nie dały zbyt wielu dobrych przykładów - wyjaśnia. Doradca prezydenta do spraw kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi, Jan Lityński dodaje, że w Polsce wyjątkowo skrupulatnie patrzy się wszystkim na ręce. - A zwłaszcza politykom - mówi.
Polityk jak menadżer
Polityk to zarazem zarządca
i menadżer, który musi decydować
w wielu istotnych dla kraju kwestiach oraz zarządzać grupą ludzi. Ta kompetencja powinna być wynagradzana
To jednak nie pieniądze są główną wartością w polityce.
- Dzięki udziałowi w polityce ludzie są znani, mogą zrealizować swoje plany i ambicje - wyjaśnia Henryk Wujec. Zauważa, że politycy poza polityką zarabiają dużo więcej: - Niech przykładem z dawnych lat będzie Balcerowicz, który był wicepremierem, ale ze swoją wiedzą mógł pewnie śmiało pracować w wielkich firmach i zarabiać dużo więcej. Wtedy nie zgłaszał takiej potrzeby i realizował swoje reformy - tłumaczy.
Czy w takim razie politycy faktycznie powinni zazdrościć kolegom z Europy i żądać więcej? - Nie są to kwoty nieprzyzwoicie małe, ale nie są też nieprzyzwoicie duże. Na tle europejskim wypadają one umiarkowanie - komentuje zarobki polskich polityków, Lityński i dodaje, że w tym względzie wstrzemięźliwość jest cnotą, ale nie można przesadzać.

