
Gdy patrzymy w niebo pełne gwiazd, milczymy. Kiedy chcemy nadać wagi swoim słowom, mówimy szeptem. Gdy słuchamy muzyki czy oglądamy film najsilniejsze emocje budzą się wtedy, gdy jest cicho. Sprzed nosa uciekają nam najlepsze pomysły dlatego, że dajemy się zagłuszyć...
Na samym biegunie południowym Amerykanie zbudowali bazę. Naukowcy i konserwatorzy przebywają tam całymi miesiącami, odizolowani od świata. Pewnego roku święta Bożego Narodzenia obchodziło w bazie dziewięćdziesięciu dziewięciu mieszkańców. Któryś z nich przemycił do bazy dziewięćdziesiąt dziewięć kamieni i rozdał je wszystkim jako prezenty gwiazdkowe, a jeden zatrzymał dla siebie. Nikt tutaj nie widział kamieni od miesięcy. Niektórzy od ponad roku. Tylko lód, śnieg i przedmioty wytworzone przez człowieka. Wszyscy oglądali swoje kamienie, dotykali ich. Trzymali je w rękach, wczuwali się w ich wagę, nie mówiąc przy tym ani słowa.
