
Znakomity sezon w Juventusie Turyn, z którym bez porażki w Serie A sięgnął po mistrzostwo Włoch oraz doskonała forma podczas Euro 2012 sprawiły, że w oczach niektórych ekspertów Andrea Pirlo stał się poważnym kandydatem do Złotej Piłki. Tylko, czy w walce o tę nagrodę Włoch ma w jakiekolwiek szanse z Leo Messim i Cristiano Ronaldo?
REKLAMA
Od wielu lat polski futbol jest największą kuźnią piłkarskich talentów na świecie. Prawdziwe perełki ma w swoim składzie każdy klub Ekstraklasy. Kilku znakomitych piłkarzy biega też po boiskach pierwszej ligi.
Nie, nie zwariowałem. Pierwszy akapit tego tekstu opisuje jedynie sytuację, którą sumiennie, od kilku lat tworzą polskie media. W kreowaniu absurdalnych ocen potencjału piłkarzy przodują dziennikarze telewizyjni, ale także w gazetach bardzo często można przeczytać o nowych Bońkach, Deynach i Szarmachach. Tuż przed Euro, w majowym spotkaniu przeciwko Polonii Warszawa, cztery bramki zdobył Szymon Pawłowski. I momentalnie o zawodnika Zagłębia Lubin zaczęto pytać Franciszka Smudę w kontekście powołania tego piłkarza na Euro. Po jednym meczu!
Wczoraj był nikim, dziś jest gwiazdą, a jutro nikt nie będzie o nim pamiętał.
Teraz ci sami ludzie na łamach tych samych mediów twierdzą, że Pirlo jest głównym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Słusznie? – Jest największą gwiazdą Euro, a wcześniej doprowadził Juventus do tytułu mistrzowskiego – powiedział Cesare Prandelli, selekcjoner reprezentacji Włoch.
Z jego zdaniem zgadza się Paolo Cozza, Włoch, sympatyk Interu Mediolan, znany z programu „Europa da się lubić". – Pirlo gra w tym sezonie tak, jak nigdy przedtem. To zdecydowanie jego najlepszy okres w karierze. Gdy odchodził z Milanu do Juventusu, wszyscy myśleli, że jest już stary i nic dobrego z niego będzie. Niesamowite jest to, że rok później ten sam piłkarz jest w stanie wytrzymać fizycznie taki mecz, jak 120 minut z Anglią – zachwyca się Cozza.
Przeczytaj także: Mario Balotelli – wielki piłkarz, trudny człowiek. Na Euro jest grzeczny, zawodzi tylko na boisku
Rozgrywający reprezentacji Włoch jest w doskonałej formie podczas Euro. Zanotował bardzo dobry występ w ćwierćfinałowym meczu przeciwko Anglii, chociaż według mnie, aby wydać taką ocenę, trzeba zapomnieć o pierwszej połowie tego spotkania. Nie można jednak zaprzeczyć, że miał duży udział w tym, że Włosi zagrają dziś w półfinale mistrzostw Europy z Niemcami. Po ćwierćfinale pochwał swojemu podopiecznemu nie szczędzi Prandelli, który był pod wrażeniem tego, co Pirlo zrobił w konkursie rzutów karnych.
– To było coś niesamowitego. Nie dość, że tym uderzeniem dodał pewności naszej drużynie, to podopieczni Roya Hodgsona ewidentnie załamali się. To są niuanse futbolu, kiedy jedno dotknięcie piłki diametralnie zmienia obraz meczu – powiedział Prandelli.
Przeczytaj także: Włosi pokonali Anglików na Euro 2012. Jak obronić karne? Taniec, pojedynek na spojrzenia – byle zdekoncentrować strzelca
Zuchwale wykonany rzut karny otworzył oczy wielu ekspertom, którzy wcześniej nie dostrzegli, że Pirlo, który odchodził z Milanu, nie jest tym samym Pirlo, który teraz gra w Juventusie. Ten jest zdecydowanie lepszy. Zadzwoniłem zatem do prawdziwego eksperta, którego zapytałem wprost, czy Pirlo ma szanse na Złotą Piłkę?
– Pojedynek kogokolwiek z Ronaldo i Messim o Złotą Piłkę jest podobny do rywalizacji Realu i Barcelony z innymi zespołami w Primera Division. Oczywiście, każdy może spróbować, ale szansa na to, że misja zakończy się sukcesem, jest niewielka – powiedział Leszek Orłowski, dziennikarz tygodnika Piłka Nożna i komentator Canal Plus. Po chwili dodał: – Pirlo ma za sobą świetny sezon w Serie A. Poprowadził Juventus do triumfu w rozgrywkach. Nie zapominajmy jednak, że zespół z Turynu nie grał w europejskich pucharach. Włoch nie miał zatem możliwości potwierdzenia swojej formy na arenie międzynarodowej – zauważył Orłowski.
Czy zatem Pirlo jest realnym kontrkandydatem do zdobycia Złotej Piłki dla Leo Messiego albo Cristiano Ronaldo? Sam piłkarz twierdzi, że nie. – Dziękuję za komplementy, ale nie sądzę, że to wyróżnienie powinno trafić do mnie. Messi i Ronaldo zasługują na nie zdecydowanie bardziej – powiedział Pirlo.
Wygląda na to, że jedyną szansą Pirlo na Złotą Piłkę jest wygranie przez Włochów mistrzostw Europy. – Najlepszy piłkarz zespołu, który wygra Euro musi być kandydatem do tej nagrody. Nie możemy jednak zapominać, że w głosowaniu na najlepszego piłkarza naszego globu biorą udział eksperci z całego świata, dla których Euro nie musi być tak ważne, jak dla nas. Właśnie dlatego uważam, że Złota Piłka przypadnie jednak komuś z dwójki Cristiano Ronaldo - Leo Messi – zakończył Orłowski.