Francuski prezydent zyskuje coraz większą władzę w państwie.
Francuski prezydent zyskuje coraz większą władzę w państwie. Fot. Facebook.com/Emmanuel Macron

Francuzi wybierali dzisiaj 577 członków Zgromadzenia Narodowego. Lokale wyborcze zostały zamknięte o godzinie 20:00, a z badań exit poll wynika, że wybory zdecydowanie wygrała partia prezydenta Emmanuela Macrona. Uwagę komentatorów zwróciła też bardzo niska frekwencja.

REKLAMA
Jak poinformowała stacja France24 według pierwszych wyników partia Macrona – La Republique en Marche (LREM) – otrzymała ok. 32 proc. głosów, co przełoży się na od 390 do 430 miejsc w 577-miejscowym Zgromadzeniu Narodowym, ponieważ we Francji funkcjonuje system większościowy. To oczywiście da Macronowi większość w parlamencie, a tym samym realną pełnię władzy we Francji. "Tradycyjne" francuskie ugrupowania poradziły sobie znacznie gorzej.
Republikanie mogą liczyć na mniej więcej 21 proc. głosów, a Front Narodowy Marine Le Pen na 14 proc. Skrajnie lewicowe ugrupowanie Nieujarzmiona Francja może spodziewać się ok. 11 proc. głosów, a Socjaliści ok 10 proc.
Zaskakuje niska frekwencja – około godziny 17:00 wynosiła tylko 40,75 proc. Pięć lat temu na tym etapie zagłosowała prawie połowa Francuzów.
II tura
Co ciekawe, francuski system wyborczy zakłada dwie tury wyborów parlamentarnych. Wybory odbywają się bowiem w systemie większościowym i w okręgach jednomandatowych. Jeśli kandydaci którejś z partii uzyskają w pierwszej turze ponad 50 proc. głosów, to zdobędą mandat i w ich okręgach drugiej tury nie będzie.
W innym przypadku organizowana jest druga tura, a prawo udziału w niej mają ci, którzy uzyskali co najmniej 12,5 proc. głosów. Jeżeli w danym okręgu żaden kandydat nie może się pochwalić takim wynikiem po pierwszej turze, do drugiej tury przechodzi dwóch z najlepszymi wynikami.
Źródło: France24