
Czyli ta reprezentacja jest lepsza od tamtej? Też może wygrać wielki turniej?
Nasze media pokazują jak Niemcy, ironizują, jak śmieją się w nas. To takie typowe dla tego narodu, pisać, że rywale to makaroniarze, ludzie zażerający się pizzą i podrywający dziewczyny. Takie tworzenie stereotypów. Ale to bierze się z tego, że Niemcy się nas boją. Zresztą już pojawiają się kontrataki, właśnie widziałem materiał o tym jak się czują włoscy imigranci w Niemczech, czy są przez tamtejszych ludzi dyskryminowani.
Piłkarze patrzą na takie coś?
Zakładam, że oglądał pan trzy grupowe mecze Polaków.
Gdy teraz w Polsce idę ulicą, widzę wielu chłopaków grających w piłkę. To nie jest tak, że u was nie ma talentu. Że dziesięciolatek tu kopie gorzej niż dziesięciolatek w Berlinie. Po prostu te talenty gdzieś nagle się rozmywają.
Euro da się lubić? Co pan sądzi o organizacji turnieju?
Myślę, że przede wszystkim polski naród się w czasie turnieju znakomicie pokazał. Ci wszyscy wolontariusze, ci wszyscy rozentuzjazmowani ludzie w strefach kibica. Świat zobaczył, że jest taki kraj jak Polska, gdzie kiedyś warto się wybrać.
Stadiony. Te nowe są piękne, naprawdę fantastyczne. We Włoszech takich nie mamy. Tylko teraz na nich rozgrywany jest wielki turniej, który zaraz się skończy. I co potem? Mam nadzieję, że nie będą cały czas straszyć pustkami.