Grupa Archer, w której skład wchodzą polscy żołnierze walczący z ISIS. Dwójka naszych komandosów została ranna.
Grupa Archer, w której skład wchodzą polscy żołnierze walczący z ISIS. Dwójka naszych komandosów została ranna. fot. Archer - Grupa zadaniowa Gniew Eufratu / Facebook
Reklama.
Międzynarodowa grupa komandosów, w skład której wchodzą Polacy wspiera siły kurdyjskie oraz syryjskie siły demokratyczne w walce z bojownikami tzw. Państwa Islamskiego. Obecnie toczą walki o Rakkę w Syrii - nieformalną stolicę ISIS. O ich zaangażowaniu w walkę dowiadywaliśmy się za pośrednictwem dedykowanego grupie profilu na Facebooku.
logo
Bitwa o Rakkę. YouTube.com / Gniew Eufratu
Siedząc na stanowisku strzeleckim nucili "Widziałem orła cień". Na murach, zostawiali po sobie symbole Legii Warszawa. Publikowali zdjęcia dokumentujące ich udział w walce. Sukcesów było sporo, bo większość przeciwników nie dorównywała umiejętnościom naszych zawodowców. Tym wszystkim się dzielili, zyskując ogromną internetową popularność. Zwłaszcza, ogłaszając, że ich udział w tej wojnie to nie przygoda najemników, ale odpowiedź za ataki terrorystyczne w Europie i między innymi polskie ofiary. Ochotnicy ukrywali jednak swoją tożsamość.
Wojna to jednak nie igraszka i pewnym czasie przyszły konsekwencje. – Pojazd opancerzony wjechał do mojej bazy i boom. Kierowca się wysadził - opisuje w relacji naTemat jeden z walczących Polaków. Dodaje, że tydzień temu poważnie ranny został inny Polak, biorący udział w szturmie na Rakkę. Jak wynika z relacji oba zdarzenia to efekt codziennych działań przeciwników. Polacy organizują swoje akcje bojowy głównie w nocy. Z kolei za dnia próbują ich dopaść zamachowcy samobójcy albo snajperzy.
Przypomnijmy, że Rakka to od kilku miesięcy jeden z ważniejszych frontów walki z ISIS.Jim Mattis, sekretarz obrony USA zapowiadał, że znajdujący się w Rakkce bojownicy zostaną okrążeni i "nie wrócą już do swoich domów".