Media Expert ogłosił, że płaci za dobre stopnie. Zasady  promocji wywołały łzy w oczach wielu małych klientów.
Media Expert ogłosił, że płaci za dobre stopnie. Zasady promocji wywołały łzy w oczach wielu małych klientów. fot. Anna Kraśko /Agencja Gazeta

To naprawdę mogła być fajna akcja marketingowa. Słyszeliście? Jedna największych sieci elektromarketów postanowiła wypłacać 5 złotych premii, za każdą piątkę i szóstkę na świadectwie dziecka. Dzięki pokazaniu świadectwa z czerwonym paskiem można było liczyć na ponad 50 złotych rabatu podczas zakupów.

REKLAMA
Dokładnie tak wyglądał przekaz Media Expert: "Pochwalcie się ocenami! W Media Expert płacimy Wam 5 złotych za każdą 5 i 6 zł za każdą 6 na świadectwie! Ile w tym roku zarobiliście na ocenach?
Nauka i praca popłaca. Mądre, inspirujące, po prostu fajne. Można założyć w ciemno, że tysiące rodziców tuż po zakończeniu roku szkolnego w piątek pobiegło wraz z pociechami do sklepów, by dumnie pokazać świadectwa. A oto co się okazało na miejscu.Relacjonuje pani Ewa, dumna ze swojej córki, która uzyskała na świadectwie dwie szóstki i sześć piątek.
Ewa
klientka Media Expert, rozczarowana zasadami promocji

Tak jak setki innych klientów udałam się do Media Expert, chcąc kupić córce powerbank. Przy kasie okazało się, że rabat można otrzymać, ale pod kilkoma warunkami: – zakupie za minimum 300 zł, a do tego rabat jest rabat jest naliczany na kartę rabatową, którą można zrealizować od następnego dnia.

Następnie stwierdza, że było to wyjątkowo podłe zagranie Media Expert. – Bo, nie każdego rodzica stać na wydatek 300 zł za dobre oceny, a tak naprawdę ponad 300 zł, bo zakupy trzeba było zrobić dwa razy. Po raz pierwszy, by uzyskać kartę. Po raz drugi, by skorzystać z rabatu za dobre oceny. Co mieli zrobić ci rodzice kiedy obiecali już zakupy w nagrodę? To było gorsze niż akcja banku Citi Handlowy z Minionkami.
logo
Część klientów była rozczarowana. Media Expert / Facebook
– Część dzieci wyszła ze sklepu z niczym. Część rodziców nie chcąc sprawić dziecku zawodu, dokonała zakupu, ale bez rabatu, bo skoro już się dziecku obiecało, to żal odmawiać – opisuje swoje uczucia rozmówczyni naTemat. Kilkadziesiąt podobnych komentarzy pojawiło się na na fanpage'u sieci marketów. Napisali je klienci rozczarowani, tym że reklamy nie odsyłały do bardziej zawiłych przecież warunków promocji. Klienta dodaje, że gniew skupił się na kasjerach, którzy bezradnie rozkładali ręce dodając, że od tłumaczenia tego zamieszania boli ich język.
Komentarz Media Expert: Przykro nam, że akcja nie spełniła oczekiwań. Mamy nadzieję, że nasze kolejne oferty i propozycje będą w pełni zadowalające.
Tak naprawdę akcja na koniec roku była bardzo pouczająca. Czego ostatecznie nauczył dzieci Media Expert? Reklama kłamie. Cwaniak może zarobić.