
Papierosy i aromat? To jak ogień z wodą. Przez długi czas fajki miały zasłużony wizerunek „kopciucha” o dymie zarówno drażniącym gardło samego palacza, jak i zatruwającym otoczeniu powietrze. Tak było do momentu, gdy tytoniówka wykoncypowała aromatyzowane papierosy na czele z tzw. mentolami, które jako bardziej wyszukany produkt miały „ukulturalnić” nałóg palenia. Papierosy mentolowe przyniosły jednak więcej złego niż dobrego i teraz odchodzą do lamusa.
Na terenie całej Unii Europejskiej „sądnym dniem” dla papierosów smakowych będzie 1 stycznia 2020 roku. Do tego dnia mają zostać całkowicie wycofane z produkcji i sprzedaży we wszystkich krajach członkowskich. Taki los zgotowała mentolom i innym aromatyzowanym fajkom wdrażana w tych państwach unijna dyrektywa tytoniowa. Bruksela stoi bowiem na stanowisku, że papierosy z aromatem stanowią jeszcze większe zło od tych zwykłych.
Badania pokazują, że dodatki smakowe, szczególnie mentol, sprawiają, że papierosy stają się bardziej atrakcyjne. Mentol ochładza i znieczula gardło, maskując tym samym gorzki smak dymu tytoniowego. Sprawia to, że wyrób tytoniowy sam w sobie smakiem komunikujący produkt o wysokiej szkodliwości jest ukryty pod przyjemnym doznaniem smaku mentolowego. Konsumenci przez przyjemne doznania smakowe są zmanipulowani co do rzeczywistych właściwości dymu tytoniowego. Badania wykazały, że sprzyja to sięganiu po papierosy przez nowych, zwłaszcza nieletnich konsumentów, jak również kobiety. Osobom mającym już skrupuły i chcącym rzucić palenie daje zaś względne poczucie bezpieczeństwa i zniechęca do rzucenia palenia.
Rynek nie znosi próżni. Jedne produkty z niego znikają, na ich miejsce pojawiają się nowe. Tym razem przemysł tytoniowy wychodzi do palących osób z kategorią wyrobów określanych jako nowoczesne wyroby tytoniowe (NWT). Ci, którzy śledzą na bieżąco nowinki z rynku produktów tytoniowych, te innowacyjne wynalazki znają pod swojską nazwą „papierosy bezdymne”.