
Ustawa antyaborcyjna znów w Sejmie. Ordo Iuris wraca do gry. Łączy siły z Kukiz'15, a co na to PiS?
Temat aborcji jakby ostatnio ucichł w mediach, niebawem znów jednak będzie o nim głośno. To za sprawą posłanki Kukiz'15 Anny Siarkowskiej. Poprosiła Instytut Ordo Iuris o napisanie nowej ustawy antyaborcyjnej. Wkrótce zajmie się ją Sejm, bo zebrała wymaganą liczbę 15 podpisów.

Reklama.
Poselski projekt to szybsza droga niż wcześniejszy obywatelski, przy którym trzeba zebrać 100 tys. podpisów, by mógł być wzięty pod głosowanie. Dlaczego mimo wielu protestów w całej Polsce Anna Siarkowska znów chce wsadzić kij w mrowisko? Bo PiS nic nie robi "w kwestii ochrony życia", a obecne prawo aborcyjne jest według niej niedopuszczalne – jest dyskryminacją wobec osób niepełnosprawnych, których państwo pozbawia prawnej ochrony życia w okresie prenatalnym – czytamy w artykule Onet.pl.
Przypomnijmy, że obecny kompromis aborcyjny zakłada, że ciążę można przerwać, gdy zagrożone jest życie matki, zapłodnienie to efekt przestępstwa np. gwałtu lub lub też w sytuacji, gdy badania wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Właśnie ten ostatni punkt chce zlikwidować Siarkowska jeszcze przed sejmowymi wakacjami.
Pod projektem nie ma podpisów Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka Kukiz'15 zapewnia, że dostali zakaz. Dla PiS ustawa antyaborcyjna to trudny temat. Partia popierała poprzedni projekt Ordo Iuris, jednak przez "czarne protesty" w całej Polsce musiała ustąpić. Jarosław Kaczyński jednak obiecał wrócić do tego projektu właśnie pod kątem zabronienia aborcji, gdy są wady płodu. Według niego za dużo jest przerywania w Polsce ciąż, gdy jest podejrzenie np. zespołu Downa. I od tego czasu nic, mimo programu pomocy dla matek, się nie wydarzyło.
Źródło: Onet.pl
Więcej:
Ordo Iuris