
Wydawałoby się, że o. Tadeusz Rydzyk nie może skrytykować "dobrej zmiany" i polityków Prawa i Sprawiedliwości. A jednak! Właśnie poszło między nimi o zbyt wolne – zdaniem zakonnika – wprowadzanie zakazu handlu w niedziele.
REKLAMA
Konkretnie dostało się minister pracy, rodziny i polityki społecznej Elżbiecie Rafalskiej, która pracuje nad projektem zakazu handlu w niedziele. Nad tym rozwiązaniem ministerstwo pracuje prawie dwa lata, a jego koncepcja zmieniła się kilkakrotnie. Obecnie obowiązuje wersja, w której sklepy byłyby zamknięte w co drugą niedzielę. I właśnie na tę ewolucję projektu ostro zareagował redemptorysta z Torunia. Na antenie Radia Maryja, komentując sprawę powiedział:
Akurat! Nie zgadzajmy się na to. Nie dorobisz się, jak będziesz w niedzielę pracować. To psu na budę, diabeł się cieszy
Następnie dodał, że:
Kup sobie chleb w sobotę, i co potrzeba, albo w piątek. Do kościoła! Nie kombinować. Ja jestem rozczarowany. Miejcie odwagę iść dalej, nie kombinujcie. Pan Bóg nie błogosławi kombinujących.
Przepisy zakazujące handlu w niedzielę miały wejść w życie kilka miesięcy temu, jednak dane ekonomiczne i możliwe skutki na rynku pracy i wysokości wpływów z podatków do budżetu sprawiły, że zarówno minister Rafalska, jak i wicepremier Morawiecki postawili na "etapowanie" zmian i wprowadzanie ich stopniowo. Jak widać, takie podejście nie spodobało się głównemu rozgrywającemu w obozie władzy. Prace nad ostatecznym kształtem ustawy przedłużają się. Nie wiadomo, kiedy nowe rozwiązania miałyby wejść w życie.
źródło: rp.pl
