
Reklama.
Krzysztof Brejza, poseł Platformy Obywatelskiej i członek komisji ds. wyjaśnienia afery Amber Gold w rozmowie z Piotrem Kraśką w radiu TOK FM twierdzi, że – wbrew temu, co mówią posłowie PiS, ma dokumenty, analizy i zeznania, że pieniądze na rozruch Amber Gold pochodziły z otoczenia Marcina P., z pożyczek branych ze SKOK-u Stefczyka.
- Znalazłem też bardzo ciekawe wielostronicowe opracowanie dotyczące SKOK Stefczyka w siedzibie Amber Gold. Takie materiały były też kolportowane w obiegu wewnętrznym Amber Gold. Na pytanie, skąd one się tam wzięły, Marcin P. nie był wstanie tego wytłumaczyć – przypomniał poseł Brejza. Okazuje się też, że wejście w branżę lotniczą nie było autorskim pomysłem Marcina P. – Musimy m.in. weryfikować postać trójmiejskiego biznesmena, o którego pytają posłowie PIS, a który rzekomo miał nakłonić Marcina P. do wejścia w linie lotnicze. Tak się składa, że ten człowiek do 2002 roku prowadził własny SKOK – mówił członek komisji śledczej.
Przypomnijmy, że do tej pory upadłość SKOK-ów pochłonęła ponad 5 miliardów złotych, wypłaconych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, na który składają się wszyscy klienci banków. Podczas przesłuchania właściciela Amber Gold, członkowie komisji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości próbowali nie dopuszczać do zadawania pytań dotyczących SKOK-ów, których założycielem był senator tej partii Grzegorz Bierecki.
źródło: tok.fm