Donald Trump nie ukrywa swojej niechęci do niektórych mediów i mówi o tym publicznie.
Donald Trump nie ukrywa swojej niechęci do niektórych mediów i mówi o tym publicznie. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta , screeny z cnn.com i nbc.com
Reklama.
Temat fake newsów to materiał na wielką dyskusję o kondycji mediów i tego, co dzieje się w internecie. Znane są portale, które jasno podają, że informacje, które tworzą są fałszywe. I w takim przypadku jest to naprawdę przednia rozrywka. Jednak fałszywe informacje stały się też potężna bronią polityczną, którą coraz częściej wykorzystują politycy, chociażby przez usługi internetowych trolli. Najgłośniej o tym zjawisku zrobiło się w czasie kampanii prezydenckiej w USA oraz po zwycięstwie w nich Donalda Trumpa. O manipulowanie informacjami byli (i nadal są) oskarżeni Rosjanie, którzy według amerykańskiego wywiadu wpływali na wynik wyborów w USA. Jednak godnie pałeczkę przejął sam prezydent Trump i oskarżeniami o preparowanie informacji rzuca na lewo i prawo. Pozwala to oczywiście na walkę z wieloma niesprzyjającymi mu redakcjami.
Sprawa CNN-u
Najczęściej powtarzanym przez prezydenta USA przykładem jest nieprawdziwy materiał CNN-u, który sugerował bliskie związki współpracowników Trumpa z rosyjskimi służbami i biznesem. Co prawda, za podanie nierzetelnych i niesprawdzonych informacji, trzech dziennikarzy złożyło wypowiedzenia. Jednak od tamtej pory wojna między Trumpem a CNN rozgorzała na dobre, a prezydent Stanów Zjednoczonych nazywa nieprzychylną sobie stację FNN (Fake News Network). W internecie krąży przerobiony film z 2007 roku, kiedy to podczas jednej z gal wrestlingu Donald Trump powala na ziemię szefa organizacji wrestlingowej Vince'a McMahona i okłada go pięściami.
Przeróbkę tego filmu zrobili zwolennicy Trumpa, który nie omieszkał o niej zatweetować na swoim oficjalnym tweeterowym koncie.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, amerykańscy dziennikarze zapytali o to prezydenta USA. Jego odpowiedź była, delikatnie biorąc, mało dyplomatyczna.
Donald Trump

To, co robi CNN, to "poważny problem", ponieważ stacja ta "od dawna jest stacją, która nadaje fałszywe wiadomości i (...) działała w sposób bardzo nieuczciwy". "Zresztą nie tylko CNN, również inne stacje; NBC jest tak samo zła."

Co więcej, prezydent USA podkreślił, że w Stanach Zjednoczonych chcemy mieć, wolną, ale przede wszystkim uczciwą prasę; nie chcemy mieć fałszywych wiadomości.
Trump korzysta z fałszywych informacji
Już na początku prezydentury Donalda Trumpa okazało się, że pomimo bardzo dobrych służb wywiadowczych, nowy prezydent informacje czerpie głównie w niszowych prawicowych portali takich jak Breitbart News oraz prawicowej stacji telewizyjnej Fox News. Doskonałym przykładem była informacja o zamachu terrorystycznym, który rzekomo miał mieć miejsce w Szwecji. Zresztą, większość komentatorów w tej stacji wywodzi się bezpośrednio z otoczenia Trumpa. Często też, Donald Trump, na swoim Twitterze udostępnia fałszywe informacje pochodzące ze swoich codziennych przeglądów mediów.
Andrzej Duda także poszkodowany
Na pytanie o ograniczanie wolności mediów w Polsce, prezydent RP przyłączył się do krytyki mediów przez Donalda Trumpa i przywołał przykład "pewnej stacji telewizyjnej", która nie odnotowała jego wizyty w Chorwacji. Zapewnił oczywiście o wolności mediów w Polsce i przypomniał, że to w czasach urzędowania poprzedniej władzy na redakcję tygodnika „Wprost” wysyłano służby specjalne po to, aby odebrały nagrania, które kompromitowały polityków poprzedniego obozu władzy i wtedy rzeczywiście wolność mediów w Polsce była zagrożona. Dzisiaj w tym zakresie jest absolutna swoboda – dodał.
Walka na fake newsy trwa i wydaje się, że nasz prezydent zaczyna się uczyć od swojego amerykańskiego odpowiednika. Niestety.